O tym, że iskrzy na linii Marian Dering - Jerzy Kanclerz wiadomo było od dłuższego czasu. Nikt nie spodziewał się jednak tak radykalnego ruchu ze strony prezesa bydgoskiego klubu. Tym bardziej, że bydgoszczanie udanie zainaugurowali tegoroczne rozgrywki, a jak przekonuje Tomasz Gapiński na atmosferę w drużynie nie można było narzekać. - Szczerze mówiąc jestem zaskoczony tym, co się stało. Dowiedziałem się o tym od swojego psychologa po powrocie z rehabilitacji. Jestem zszokowany i zaskoczony. Smuci przede wszystkim to, że prezes nie konsultował tej decyzji z zawodnikami. To była jego decyzja. Oby okazała się słuszna. Widocznie nie współpracowało im się najlepiej. Naprawdę szkoda, że tak się stało, bo atmosfera w zespole była bardzo dobra. Wszystko odbywało się na koleżeńskich zasadach i współpraca między zawodnikami była fajna. Każdy sobie ufał i wzajemnie pomagał. Takie są jednak uroki speedway’a. Nie wiem, co tak naprawdę kierowało panem prezesem, gdy podejmował decyzję. Mecz z Falubazem wygraliśmy, więc nie można chyba narzekać - mówi w rozmowie ze SportoweFakty.pl, zawodnik bydgoskiego zespołu, Tomasz Gapiński.
Kanclerz funkcję menadżera Polonii piastował niespełna dwa miesiące. Gapiński będzie jednak bardzo miło wspominał współpracę z Kanclerzem. - Z panem Jurkiem dobrze mi się współpracowało. Już wcześniej bardzo mocno się udzielał, jako dyrektor sportowy, a przed sezonem naprawdę na zgrupowaniach atmosfera dopisywała. Jestem naprawdę w szoku. Ciężko cokolwiek powiedzieć. Musimy ochłonąć i na spokojnie przemyśleć to wszystko. Nie wiem, co o tym zadecydowało - kończy Tomasz Gapiński.
W związku z perfidnym zwolnieniem pan Kanclerza z klubu, my kibice zrzeszenie w Stowarzyszeniu Pomagamy Polonii , Grupie Ultras oraz kibice zasiadających na biało-czerwonym sektorze chcemy wyrazić swój kategoryczny sprzeciw. Takie poczynania utwierdzają nas jedynie w przekonaniu, że sprawy w klubie nie idą tak jak byśmy sobie tego wszyscy życzyli!!
Pan Kanclerz jako jedyna osoba z klubu zawsze był do dyspozycji kibiców, chętnie się z nami spotykał i uważnie słuchał naszych uwag. Nasze sugestie oczywiście dotyczyły głównie spraw związanych z kibicowaniem i wizerunkiem klubu, na którym nam bardzo zależy. Był jedną z pierwszych osób, która wysłuchała nas w sprawie obecnego herbu i to dzięki Jego pomocy dziś możemy się cieszyć z powrotu historycznego herbu na swoje miejsce.
Fachowo należy ocenić poczynania pana Kanclerza jako Dyrektora klubu, przypomnieć tutaj należy chociażby sytuację, kiedy to przed ubiegłym sezonem pan Jerzy załatwił praktycznie w ciągu paru godzin zgrupowanie dla ówczesnych pierwszoligowych żużlowców Polonii w Krsko. Dla porównania dodamy, że ówczesne władze Polonii z panem Deringiem na czele miały w planach obóz w Tleniu. Niestety na czas zgrupowania zapomniano wynająć salę gimnastyczną... .
Zeszły sezon to jak wiemy awans Polonistów do najwyższej klasy rozgrywkowej, przed sezonem w wyniku zawirowań finansowych klub rezygnuje z usług Grzegorza Walaska. Ciekawostką jest fakt, że rozmowy z tym zawodnikiem wziął na siebie pan Dering, wynik negocjacji znamy wszyscy doskonale, Walasek będzie zbierał punkty dla rzeszowskich żurawi. W tym czasie Kanclerz podczas jednego z Grand Prix dogaduje dla Polonii solidnego zawodnika drugiej linii - Artioma Laugtę. Jak sam przyznaje rozmowa był krótka i rzeczowa. Jej efektem są nie tylko straty młodego, perspektywicznego Łaguty w Polonii, ale również to, że zawodnik chce się związać z Bydgoszczą na dłużej, kupił tu mieszkanie, chce sprowadzić swoją rodzinę i tu ma swoją bazę startową.
Zaczynamy sezon, Kanclerz wygrywa pierwszy mecz z mistrzem Polski, Falubazem Zielona Góra, atmosfera wśród zawodników, kibiców znakomita, duch walki jest widoczny w każdym zakątku bydgoskiego parkingu. Niestety, sielanka się skończyła wczoraj. Dering odwołując Pana Jerzego Kanclerza jednym ruchem kadrowym obraca w niwecz ciężką pracę jaką były Dyrektor i Menedżer Polonii włożył w nasz klub. Martwi nas sposób zwolnienia Kanclerza, martwi nas brak zajęcia stanowiska zarówno ze strony Rady Nadzorczej klubu, jak i brak reakcji ze strony Władz Miasta. Taki obrót sprawy to dla nas kolejny sygnał, ze Miasto w osobach Prezydenta Bruskiego i Chmary nie traktują poważnie klubu ze Sportowej!!! Nie jednokrotnie słyszeliśmy z ust Prezydenta Bruskiego, ze Kanclerz jest dla niego gwarantem wysokiej jakości pracy na rzecz Polonii. Dziś to wszystko nie ma już znaczenia. Miasto zapomina o Polonii, prezes Dering robi sobie z klubu prywatny folwark, co chwila przewija się nazwiska znienawidzonych przez kibiców Tillingera, Sawarskiego jako doradców Prezesa, a na domiar złego na giełdzie potencjalnych następców Kanclerza najwyższe notowania ma Sławomir Kryjom, osoba, której kompetencje wystarczyły ostatnio jedynie do sądowych ,,pląsów" ze swoim macierzysty pracodawcą - Unią Leszno. Ten pan nie był w stanie pracując w Toruniu ,,dojechać" z drużyną do końca sezonu, a zachowanie tego Pana, gesty pokazywane w kierunku kibiców Unii Leszno - kibiców klubu, któremu ten Pan wszystko zawdzięcza dyskredytuje go na całej linii!!!
Klub nasz jawi się powoli jako przytulisko dla wszelkiej maści ,,wynalazków":
Prezes - emerytowany wojskowy, marketingowiec - osoba związana z jednym ze sponsorów klubu, a teraz menedżer - butny i nieudaczny w swoich poczynaniach!!!!
Co na to główny udziałowiec klubu - Miasto?? Panie Bruski, Chmara - taką mieliście wizje silnego i prężnego klubu żużlowego w Bydgoszczy?? Jeżeli te działania wpisują się w Wasze plany to trzeba będzie dokonać hurtowego zakupu taczek w jednym z bydgoskich marketów budowlanych....
My, kibice kategorycznie sprzeciwiamy się tego typu działaniom w klubie. Żądamy powrotu Pana Kanclerza, bydgoszczanina, dobrego managera, z którym kibice się utożsamiają na stanowisko na które został powołany przed dwoma miesiącami! W przeciwnym razie klub czekają fale nasilonych protestów organizowanych przez kibiców. Mamy dość degeneracji żużla w Bydgoszczy i nadszedł czas, żeby wszyscy usłyszeli głos kibiców!!!! Czekamy na oficjalne stanowisko, zarówno Pana Kanclerza , Pana Deringa i Panów Prezydentów.
Panu Kanclerzowi z tego miejsca serdecznie dziękujemy za czas i trud jaki włożył w nasz klub. Postaramy się w osobliwy sposób podziękować mu za jego pracę na rzecz Polonii. Zjednoczone grupy kibiców Polonii Bydgoszcz Czytaj całość