Tomasz Gapiński o odwołaniu Jerzego Kanclerza: Jestem w szoku

Niespodziewanie w środę Jerzy Kanclerz pożegnał się z funkcją menadżera zespołu Polonii Bydgoszcz. Taką decyzję podjął prezes bydgoskiego klubu, Marian Dering. Odejście menadżera całkowicie zaskoczyło zawodników beniaminka Enea Ekstraligi. - Jestem w szoku - mówi Tomasz Gapiński.

O tym, że iskrzy na linii Marian Dering - Jerzy Kanclerz wiadomo było od dłuższego czasu. Nikt nie spodziewał się jednak tak radykalnego ruchu ze strony prezesa bydgoskiego klubu. Tym bardziej, że bydgoszczanie udanie zainaugurowali tegoroczne rozgrywki, a jak przekonuje Tomasz Gapiński na atmosferę w drużynie nie można było narzekać. - Szczerze mówiąc jestem zaskoczony tym, co się stało. Dowiedziałem się o tym od swojego psychologa po powrocie z rehabilitacji. Jestem zszokowany i zaskoczony. Smuci przede wszystkim to, że prezes nie konsultował tej decyzji z zawodnikami. To była jego decyzja. Oby okazała się słuszna. Widocznie nie współpracowało im się najlepiej. Naprawdę szkoda, że tak się stało, bo atmosfera w zespole była bardzo dobra. Wszystko odbywało się na koleżeńskich zasadach i współpraca między zawodnikami była fajna. Każdy sobie ufał i wzajemnie pomagał. Takie są jednak uroki speedway’a. Nie wiem, co tak naprawdę kierowało panem prezesem, gdy podejmował decyzję. Mecz z Falubazem wygraliśmy, więc nie można chyba narzekać - mówi w rozmowie ze SportoweFakty.pl, zawodnik bydgoskiego zespołu, Tomasz Gapiński.

Kanclerz funkcję menadżera Polonii piastował niespełna dwa miesiące. Gapiński będzie jednak bardzo miło wspominał współpracę z Kanclerzem. - Z panem Jurkiem dobrze mi się współpracowało. Już wcześniej bardzo mocno się udzielał, jako dyrektor sportowy, a przed sezonem naprawdę na zgrupowaniach atmosfera dopisywała. Jestem naprawdę w szoku. Ciężko cokolwiek powiedzieć. Musimy ochłonąć i na spokojnie przemyśleć to wszystko. Nie wiem, co o tym zadecydowało - kończy Tomasz Gapiński.

Jerzy Kanclerz opuszcza bydgoski klub
Jerzy Kanclerz opuszcza bydgoski klub
Źródło artykułu: