Piotr Pawlicki jr nie krył zadowolenia po meczu przeciwko zespołowi częstochowskich Lwów. - Jestem naprawdę bardzo zadowolony. Dwucyfrowy wynik jest dla mnie ogromną radością. Mój upragniony debiut w Ekstralidze zaliczam do udanych. Wiadomo, że jednak zawsze może być jeszcze lepiej. Troszkę namieszałem w motocyklu przed moim czwartym biegiem i nie przywiozłem w nim punktów. Później wprowadziłem zmiany w przełożeniu i już było dobrze.
Młody leszczynianin zaznaczył, że wystawienie w składzie Unii aż 4 juniorów przyniosło dobre rezultaty. - Na tym chyba właśnie polega siła polskiego speedway'a. Młodzi zawodnicy z naszego kraju w ligach zagranicznych, czy różnego rodzaju turniejach prezentują się bardzo dobrze. Trener postawił na juniorów i udało nam się wygrać ten mecz, a to jest chyba najważniejsze. Cieszę się z tego, że moje pierwsze spotkanie w Ekstralidze zakończyło się naszym zwycięstwem.
Mimo iż większość ekspertów spodziewało się wysokiej wygranej leszczynian, mecz okazał się bardzo wyrównany, a wynik był sprawą otwartą aż do 14 biegu. - Spodziewałem się wyrównanego spotkania. Częstochowa jest silną drużyną. Wzmocnili się w tym roku Chrisem Harisem i Grzegorzem Zengotą. To nie są chłopcy do objeżdżania. Do tego Grigorij Łaguta też był w świetnej formie. Przeciwnicy wysoko zawiesili poprzeczkę. Mecz był wyrównany i na pewno mógł się podobać.
Siedemnastolatek bardzo cieszy się ze wsparcia, które pozwala mu na skuteczną jazdę w ENEA Ekstralidze. [i]- Chciałbym podziękować całemu mojemu teamowi, a w szczególności tacie, mechanikom i całej rodzinie, która pojawiła się na stadionie, żeby dopingować mnie i Przemka. Dziękuje również kibicom z Leszna i całej Polski.
[/i]
... a w zasadzie wszystkich pozdrawiam :D Czytaj całość