Jacek Gajewski o problemach Unibaksu Toruń: Rzeczywistość jest brutalna

Problemy z piątym seniorem w składzie toruńskiego Unibaksu nie dziwią byłego menedżera drużyny, Jacka Gajewskiego. Jak twierdzi, torunianie mogą być pewni jedynie dobrej dyspozycji Australijczyków i Adriana Miedzińskiego.

Widać, że Sullivan, Holder, Ward i Miedziński są w dobrej dyspozycji i będą ciągnąć wynik. Ryana Sullivana znam bardzo dobrze, ubiegły sezon był dla niego znakomity, ale widzę, że w tym roku jest jeszcze lepiej przygotowany. Czasem miał problem z tym, że nieco wolniej i słabiej zaczynał sezon i dopiero po miesiącu czy półtora wchodził na wyższe obroty. Chris Holder świetnie prezentuje się w Anglii, nieco gorzej poszło mu jedynie podczas GP w Nowej Zelandii. Jeśli Darcy Ward będzie poważnie podchodził do tego co robi i ominą go perturbacje pozasportowe, może być w tym roku jednym z czołowych zawodników, nie tylko w swoim klubie ale i w lidze. Mam nadzieję, że wykorzysta swój potencjał w dobrym celu. Adrian Miedziński na start ligi na pewno będzie w pełni formy - powiedział Jacek Gajewski w rozmowie ze SportoweFakty.pl

W pierwszym spotkaniu przeciw gorzowskiej Stali w składzie Unibaksu zabraknie obu zawodników z drugiej linii. Według Gajewskiego, słaba dyspozycja Karola Ząbika i Mateusza Lampkowskiego nie powinna nikogo dziwić. - Nie oczekiwałbym od nich wielkich wyników. Ząbik właściwie od nowa uczy się jeździć na żużlu, a sytuacja jest dla niego o tyle trudna, że ma bagaż złych doświadczeń i trzy lata przerwy spowodowane ciężkimi kontuzjami. Najlepiej dla Karola byłoby przez 2-3 miesiące spokojnie pracować bez zbędnej presji i potem będzie można oceniać, czy jest w stanie sprostać wymaganiom ekstraligi i udźwignąć ciężar punktowy. Wokół jego powrotu na tor wytworzyło się zbyt duże zamieszanie, a każdy zapomina o tym, jakie problemy Karol miał przez ostatnie kilka sezonów. Jeśli chodzi o Mateusza Lampkowskiego, będzie mu bardzo ciężko się znaleźć. Jeśli miał problemy w I lidze jako junior, raczej nie udźwignie ciężaru ścigania w Ekstralidze. Taka jest niestety brutalna rzeczywistość - dodał były menedżer toruńskiego zespołu.

Sezon 2012 będzie kluczowy dla Emila i Kamila Pulczyńskich. - Najwyższa pora, żeby Pulczyńscy zaczęli regularnie jeździć. To właśnie oni będą często w Toruniu kluczem do tego, czy Unibax będzie wygrywał czy minimalnie przegrywał. Jeżeli we dwójkę nie będą zdobywali 6-8 punktów w meczu, trudno o wygrane - zakończył Gajewski.

Źródło artykułu: