Świetna promocja żużla - echa Enea VI Gali Sportu Żużlowego

W piątkowy wieczór w Centrum Olimpijskim w Warszawie odbyła się Enea VI Gala Sportu Żużlowego. Była to okazja do podsumowania sezonu 2011, a także snucia planów na ten rok. Organizacja gali to nie tylko szansa na spotkanie środowiska żużlowego, ale także świetna promocja tego sportu w mediach.

Podczas Enea VI Gali Sportu Żużlowego gościło trzech byłych mistrzów świata. Trzykrotny czempion, Ole Olsen, który był pod wrażeniem rozmachu z jakim zorganizowane było to przedsięwzięcie, a także pierwszy polski mistrz świata, Jerzy Szczakiel. - Takie gale służą promocji żużla. To świetna sprawa. Cieszę się, że mam okazję tutaj gości, że jeszcze pamięta się o takich ludziach, jak ja – mówił opolanin, który w 1973 roku sięgnął po złoty medal IMŚ. - W tamtych czasach nawet nie marzyliśmy o takich galach. Świat się zmienił. Zmienił się żużel. Jest większa promocja tego sportu – dodaje Jerzy Szczakiel, który był członkiem Kapituły, która przyznawała nagrody.

Także obecni polscy czołowi żużlowcy, Tomasz Gollob i Jarosław Hampel chwalili sobie organizację gali. - Każde przedsięwzięcie, które może służyć promocji naszej dyscypliny jest godne uwagi. Takie spotkanie jest naprawdę ważne – podkreślał były mistrz świata z 2010 roku. Zawodnikiem roku za sezon 2011 został tym razem Jarosław Hampel. - Na pewno te wszystkie nagrody i wyróżnienia są bardzo miłe, ale jednocześnie to motywuje do dalszej wytężonej pracy. Nie mogę spocząć na laurach. Muszę nadal ciężko pracować, by utrzymać się w tej światowej czołówce, ale przecież ja wciąż marzę o złotym medalu – podkreślał drugi wicemistrz świata z 2011 roku.

Juniorem roku 2011 został wybrany nie kto inny, tylko Indywidualny Mistrz Świata Juniorów, Maciej Janowski. - Taka gala to przede wszystkim okazja do spotkania z kolegami z toru w prywatnym gronie. Te wszystkie wyróżnienia traktuję normalnie. Jest to oczywiście bardzo miłe. Na pewno kolejna statuetka do kolekcji zostanie dołożona. Za 20 lat być może będę mógł wspominać z dziećmi obecne sukcesy – powiedział Maciej Janowski.

W Warszawie w Centrum Olimpijskim spotkało się środowiskowo sportowe, nie tylko żużlowe. Byli także przedstawiciele biznesu, sponsorzy, działacze, świat polityki, w gronie którego obecnie jest wielu ludzi żużla jak chociażby Robert Dowhan czy Leszek Blanik. - Choć żużel nie jest sportem olimpijskim, to Polski Związek Motorowy jest członkiem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Jest nam niezmiernie miło gościć kolejny raz w tak zacnym miejscu jakim jest Centrum Olimpijskie – podkreślał Andrzej Witkowski, prezes PZM.

Komentarze (5)
avatar
zecke
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Blanik już coraz głębiej się pcha w ten żużel. Ale po co? A to jest promocja żużla? Wszystkich ściągnąć do Warszawy, wręczyć nagrody, napić się i tyle. Takie imprezy są co chwilę, dla mnie to t Czytaj całość
avatar
fakekiss
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hahaha masz racje, troche Blanik nie pasuje do tego srodowiska! Ale w sumie chlop ma glowe to kombinuje! Tylko CKM! 
brak podpisu
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No tak, typowa Polska goscinnosc, zastaw sie a postaw sie. A swoja droga togratulacje dla kibicow Czewy za pierwsze miejsce:) Bo tych naszych kibicow sukcesu to o kant d..py rozbic:) 
avatar
toster
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
no prosze ,a p.Blanik znów się pcha na salony normalnie ubaw po pachy mam z tego gościa -niech działa sobie w swojej koronnej dyscyplinie czyli gimnastyce bo dość już miałem tych reportaży z Wo Czytaj całość
avatar
RECON_1
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niech sobie Lsen bedzie pod wrazeniem bo jeszce bardziej bedzie zszokowany jak po raz 4 bedziemy miec puchar swiata druzynowo za to trzymam kciuki a ta replike to niech sobie wiadomo co. BSI i Czytaj całość