- Nie tak to miało wyglądać, bo bardzo chcieliśmy wygrać z Polską. Robiliśmy wszystko co się dało, żeby pokonać biało-czerwonych, ale po raz kolejny okazało się, że jesteśmy za słabi. Nie wiem, co trzeba zrobić, żeby z wami wygrać (śmiech). Już o lepszy skład dla rywali Polaków naprawdę trudno, a jednak znowu byliście górą - powiedział ze śmiechem Chris Holder.
Australijczyk zdobył w niedzielę 8 punktów i bonusa. - Nie był to rewelacyjny występ. Liczyłem, że spiszę się lepiej, ale na dobrą sprawę wynik był tutaj sprawą drugorzędną. Najważniejsza była promocja speedwaya i myślę, że to nam się udało, bo zawody naprawdę były ciekawe i kibice mogą być chyba zadowoleni - stwierdził.
Jeden z liderów Unibaksu Toruń nie miał zastrzeżeń co do przygotowania toru na MotoArenie. - Nawierzchnia była świetna do ścigania. O to chodziło. W paru biegach chłopaki pokazali naprawdę dobry żużel. Kibice na pewno oglądali to z przyjemnością - zakończył Holder.
Chris Holder (kask biały) ambitnie walczył z reprezentantami Polski