- Bardzo nieudane było spotkanie derbowe w moim wykonaniu. W pierwszym starcie miałem taśmę. W drugim występie miałem defekt, gdyż silnik mi wybuchł. W trzecim starcie byłem już zrezygnowany z jazdy. Potem przywiozłem dwa zera. Nic nie mogłem praktycznie zrobić. W tym roku kompletnie nie mam startów i dopóki tego nie poprawię, będę jeździł tak jak jeżdżę - skomentował junior gorzowskiej Stali.
Być może to nerwy tego szczególnego, derbowego pojedynku dały się we znaki? - Nie. Wszyscy byliśmy spokojni, ale przegraliśmy. Drużyna z Zielonej Góry była od nas lepsza w tym spotkaniu . Cóż, jedziemy dalej - powiedział Zmarzlik.
W XV Biegu to właśnie Zmarzlik zastąpił kapitana reprezentacji Polski, Tomasza Golloba. Dość antagonistycznie nastawiona do "Chudego" miejscowa publiczność informację te przyjęła głośnymi gwizdami i okrzykami "gdzie jest Gollob? " Jak do tego doszło? - Tomasz Gollob odstąpił mi miejsca. Przyszedł trener i zapytał mnie czy chcę jechać. Oczywiście, że chciałem pojechać. Muszę jak najwięcej startować i się szkolić - wyjaśnił.
Bartosz Zmarzlik z Tomaszem Gollobem