- Rozmawiałem z Tomkiem Gollobem i prosiłem, aby za pośrednictwem swojego prezesa wystąpić z takim apelem. O tym, co Władysław Komarnicki zaproponował, mówiło się w kuluarach już wcześniej. Uważam, że jest to bardzo dobry pomysł - powiedział na temat idei "okrągłego stołu" dla SportoweFakty.pl Wojciech Stępniewski.
Prezes Unibaxu przyznaje, że rozmawiał z zawodnikami, którzy mieli już okazję testować nowe tłumiki. Ich odczucia są skrajnie negatywne. - Nie ukrywam, że nie dalej jak dwa dni temu rozmawiałem z Jarkiem Hampelem, który był w drodze powrotnej z Gorican, gdzie miał okazję testować nowe tłumiki. Jest to wicemistrz świata, więc warto słuchać tego typu zawodników. Opowiedział mi swoje odczucia. Jego słowa brzmiały dramatycznie, mówię oczywiście o bezpieczeństwie zawodników, związanym z wprowadzeniem nowych tłumików, i możliwości ścigania się - dodał prezes Unibaxu.
Stępniewski uważa, że nowe tłumiki są złe i ma nadzieję, że jest jeszcze czas na zmianę decyzji o ich wprowadzeniu. - Te tłumiki, które mamy na chwilę obecną, są złe. I to trzeba bardzo wyraźnie podkreślić. Ogromne słowa uznania dla dużej rzeszy kibiców, którzy stanęli murem przeciw decyzji odnośnie wprowadzenia nowych tłumików. Słusznie uważają, że zabije to żużel. Nikt z nas, nikt ze sponsorów nie zamierza ponosić odpowiedzialności w związku z wprowadzeniem nowych tłumików w kontekście ewentualnych kontuzji odniesionych przez zawodników. Ja tylko przypomnę, że w Lesznie podczas pierwszego treningu cała trójka zawodników wylądowała w bandzie, bo żaden z nich się nie "wyłożył". Ten motocykl nie miał po prostu siły. Panowie z FIM muszą się zastanowić na tym, jaki sens ma wprowadzenie czegoś, co z założenia jest złe. Jest jeszcze czas na zmianę tej decyzji - zakończył Wojciech Stępniewski.
Przeczytaj także:
Komarnicki proponuje "okrągły stół" - Kliknij tutaj!
PZMot i GKSŻ chcą "okrągłego stołu" - Kliknij tutaj!