Holder przed IV rundą IM Australii: Ból doprowadza mnie do szału

W sobotę w Mildurze odbędzie się ostatnia runda Indywidualnych Mistrzostw Australii 2011. Faworytem zawodów w stanie Wiktoria jest oczywiście 23-letni Chris Holder, czyli zwycięzca trzech dotychczasowych odsłon tegorocznego czempionatu, które miały miejsce na torach w Kurri Kurri, Gillman oraz Broken Hill.

Zawodnik Unibaksu Toruń wciąż odczuwa skutki upadku w drugiej rundzie mistrzostw. - Nadal czuję ból! Moje ramię nie jest w stu procentach sprawne i to doprowadza mnie do szału. Zacisnąłem jednak zęby i zwyciężyłem w Broken Hill. Bez wątpienia były to trudne zawody. Rozładowane baterie po wizycie u fizjoterapeuty oraz straszliwy upał nie były moimi sprzymierzeńcami - napisał Holder na swoim blogu.

W Broken Hill "Chrispy" musiał walczyć nie tylko z bólem, ale i z nawierzchnią toru. Jej stan był tak fatalny, że na wniosek uczestników rywalizacji sędzia skrócił dystans wyścigów z czterech do trzech okrążeń. - Gliniana nawierzchnia nie chciała współpracować z motocyklami żużlowymi i po prostu było zbyt przyczepnie. Samochody czy sidecary nie mają z tym problemu, ale w przypadku naszych maszyn jest inaczej. Gdyby nie skrócono dystansu wyścigów, to po prostu zabrakłoby nam opon! - dodał 23-latek.

Obrońca mistrzowskiego tytułu był sceptycznie nastawiony do organizacji zawodów w Broken Hill już przed wieloma miesiącami. - Rozumiem, że organizatorzy się napracowali, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że tego typu tory nie powinny się znajdować w kalendarzu mistrzostw. W Australii jest wiele lepszych owali, które powinny być wykorzystywane bardziej efektywnie. Myślę tu choćby o torze w North Brisbane - ocenił jeździec Aniołów.

Chris z 60 punktami na koncie prowadzi w klasyfikacji przejściowej IM Australii. Tuż za jego plecami znajduje się Davey Watt (53 pkt), natomiast Rory Schlein (45 pkt) i Darcy Ward (43 pkt) mają już tylko iluzoryczne szanse na wywalczenie złotego medalu. - Jestem tu po to, żeby wygrać! Tor w Mildurze jest krótszy niż pozostałe i muszę dać z siebie wszystko, bo inni chłopcy radzą sobie na nim naprawdę dobrze. Myślę, że w tych okolicznościach będzie to wielkie show dla fanów speedwaya. Jeszcze jednak nie czas na świętowanie i będę pracował naprawdę ciężko, żeby w Mildurze uzyskać dobry wynik - zakończył Holder.

Jeśli Chris Holder zatriumfuje w tegorocznych IM Australii, będzie to jego trzeci w karierze tytuł najlepszego jeźdźca na Antypodach. Stały uczestnik cyklu Grand Prix wygrywał wcześniej w latach 2008 i 2010.


Chris Holder zmierza do Mildury po kolejny tytuł IM Australii

Komentarze (0)