- W tym roku byłem naprawdę bardzo zapracowany. Ostatnie miesiące ułożyły się trochę nie po mojej myśli, ale zdobyłem cenne doświadczenie, dzięki czemu w przyszłym sezonie powinienem osiągać lepsze wyniki - powiedział Holder, który w minionych rozgrywkach zdobywał punkty również dla Lejonen Gislaved oraz Poole Pirates.
Jaka jest recepta Australijczyka na sukces? - Będę musiał dokonać kilku zmian, uporządkować pewne rzeczy. Niektórzy żużlowcy nie jeżdżą na Wyspach, przez co mają w sezonie o czterdzieści spotkań mniej ode mnie. Po prostu muszę być lepiej zorganizowany. Podczas jazdy w Grand Prix wiele się nauczyłem. Niektóre tory sprawiały mi problemy, ale już wiem co zrobić, żeby następnym razem było lepiej. To jest kwestia dostosowania się do panujących warunków - dodał "Kangur".
Większość żużlowców w przerwie zimowej nie wsiada na motocykl. Jak będzie w przypadku "Chrispy'ego"? - Wkrótce wracam do domu, gdzie będę mógł naładować baterie przed mistrzostwami Australii - zakończył broniący tytułu najlepszego jeźdźca na Antypodach 23-latek.
Brat Chrisa, James również jest żużlowcem. Spotkania z chłopakami nie mogą doczekać się ich rodzice. - Cudownie będzie mieć Chrisa i Jamesa w domu. Rozłąka zawsze jest ciężka, dlatego już nie mogę się doczekać ich powrotu. Przez tydzień mogą się wylegiwać na kanapie, ale później wezmę ich w obroty - stwierdził rozbawiony Mick Holder.
Przypomnijmy, że w minionych rozgrywkach Speedway Ekstraligi Chris Holder uzyskał średnią w wysokości 1,780 pkt./bieg, co dało mu dziewiętnastą lokatę na liście najskuteczniejszych.
Chris Holder