Sebastian Ułamek po turnieju w Krakowie: Miasto powinno inwestowac w krakowski żużel

Sebastian Ułamek dopiero w sobotę dowiedział się, że weźmie udział w Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa. Mimo braku awansu do finału, po zawodach wyraził zadowolenie ze swojego występu. Pochwalił też krakowski ośrodek za jego starania o rozwój i promocję żużla.

Z numerem siódmym w niedzielnych zawodach miał wystartować Rafał Dobrucki. Brązowy medalista IMP w czwartek w meczu ligi czeskiej zanotował upadek, wobec czego był zmuszony do rezygnacji z udziału w Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa. Zawodnika Falubazu zastąpił właśnie Ułamek, który występ pod Wawelem miał zaplanowany już dużo wcześniej. W wyniku nieporozumienia znalazł się na liście startowej... Zlatej Prilby w Pardubicach. - Cieszę się, że przyjechałem, tak sobie wcześniej ustaliliśmy z Krzysiem Cegielskim, że w tym roku też zawitam do Krakowa. Zaszło nieporozumienie, bo moje nazwisko zostało podane na liście startowej Złotego Kasku w Pardubicach. To było niekontrolowane przeze mnie, w ogóle nie wiedziałem o tym, że tam jestem. Myślami byłem przy Krakowie, ale lista tu była zamknięta. Krzysiek, pomagający organizatorom, pamiętał o mnie, zadzwonił, a ja nie odmówiłem, bo zawsze lubię przyjeżdżać do Krakowa - wyjaśnił osobliwą historię występu w Krakowie Sebastian Ułamek.

W rundzie zasadniczej wychowanek Włókniarza Częstochowa z 12 punktami zajął 4. miejsce. Mógł być na jeszcze lepszej pozycji, ale w wyścigu 12. wyniosło go na zewnętrzną, co skwapliwie wykorzystał Adrian Miedziński, odbierając mu prowadzenie. - Pogoda wcześniej była, jaka była i tor był ciężki, choć zwykle nie jest taki trudny. Było trochę luzu na prowadzeniu, złapałem jedną z kolein, podniosło mnie i musiałem manewrować gazem. Straciłem prędkość i Adrian to wykorzystał - wytłumaczył piąty zawodnik Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa. Swój udział w zawodach Ułamek zakończył w biegu półfinałowym, w którym musiał uznać wyższość Adriana Miedzińskiego i Grzegorza Zengoty. - Chciałem być w finale, bo dobrze mi wcześniej szło. Tor jest coraz fajniejszy. Już drugi turniej tutaj odjeżdżam i jest coraz lepiej, na tym stadionie można robić dobry, ciekawy żużel - ocenił kapitan Taurona Azotów Tarnów. Warto dodać, że poprawił on wynik z ubiegłego roku, kiedy to w Turnieju 60-lecia Nowej Huty uplasował się na 6. miejscu z dorobkiem 8 punktów.

Doświadczony żużlowiec pamięta jeszcze czasy, w których przyjeżdżał na stadion w Nowej Hucie jako zawodnik Włókniarza. - Pamiętam Kraków jeszcze z tych czasów, kiedy były dwie ligi i Włókniarz jeździł z tutejszą drużyną na starym, żużlowym torze. Bardzo miło jest wracać na Wandę - powiedział z sentymentem kapitan Taurona Azotów Tarnów.

Były uczestnik cyklu Grand Prix komplementował zarówno atmosferę panującą podczas niedzielnego widowiska, jak i zaangażowanie osób walczących o istnienie czarnego sportu w Krakowie. - Specjalne podziękowania dla miasta Krakowa. Mam nadzieję, że prezydent, który był obecny na turnieju, doceni to, co się tutaj robi, że żużel też jest fajnym sportem i można mu pomóc, dofinansować. Turniej przysłuży się temu, żeby było lepiej. Nawet te trybuny dzisiaj były pełne, mimo że nie było całkowicie za darmo, promocyjnie, jak w zeszłym roku. Chcę przekazać prezydentowi, żeby inwestował w krakowski żużel - zaapelował na koniec Sebastian Ułamek.

Komentarze (0)