- Tor był dzisiaj bardzo twardy. Na pewno wpływ na to miała pogoda. Jutro być może trochę popada i może wyglądać zupełnie inaczej. W drugiej części treningu trochę się odsypało i po zewnętrznej było bardziej przyczepnie. Czułem się bardzo dobrze na treningu. Byłem naprawdę szybki i myślę, że jutro zajmę wysoką pozycję - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Fredrik Lindgren.
Szwedzki zawodnik był nieco zaskoczony stanem toruńskiej nawierzchni. - Tor nie zupełnie przypomina ten, na którym ścigaliśmy się w lidze. Ostatnio byliśmy tutaj w kwietniu i oczywiście też było twardo, ale nie tak bardzo. Zaliczyłem wtedy udane zawody i wiem, jak powinienem ustawić tutaj swój sprzęt.
Na jaki wynik podczas sobotniej Grand Prix Polski liczy sympatyczny Szwed? - Moim celem minimum na sobotnie Grand Prix to dostanie się do półfinału. Oczywiście chciałbym dostać się do finału i tam zająć miejsce gwarantujące podium, ale czas pokaże, na co mnie stać - zakończył.