Pedersen po GP Danii: Jeśli ktoś myśli, że zamierzam się poddać, to mnie nie zna

Nicki Pedersen swoim występem w sobotniej Grand Prix Danii w Kopenhadze zawiódł oczekiwania większości kibiców na Parken. 33-letni reprezentant gospodarzy uzbierał zaledwie 5 punktów, co pozwoliło mu na zajęcie dopiero trzynastego miejsca.

W tym artykule dowiesz się o:

Pedersen przed własną publicznością nie wygrał ani jednego wyścigu. - Jestem bardzo rozczarowany. Cały czas ciężko pracuję nad odzyskaniem optymalnej formy i wierzyłem, że w Kopenhadze los się wreszcie odmieni. Mój zespół stara się, żeby było jak najlepiej, ale jak na razie jest solidnie pod górkę - powiedział Pedersen.

Ostatnimi czasy Nicki zmaga się ze sporymi problemami sprzętowymi. W celu poprawy sytuacji przed GP Danii zawodnik Caelum Stali Gorzów Wlkp. rozpoczął współpracę z tunerem oraz byłym żużlowcem - Brianem Andersenem. - Dopiero zaczynamy wprowadzać nowe ustawienia i testować je na torze. Jeśli ktoś myśli, że zamierzam się położyć i poddać, to mnie nie zna. Wiem bowiem, że jedynym sposobem na wyjście z kryzysu jest ciężka praca - dodał Duńczyk.

Nicki Pedersen po czterech z jedenastu odsłon cyklu Grand Prix 2010 z 36 punktami na koncie okupuje siódmą lokatę w klasyfikacji przejściowej czempionatu. Do prowadzącego Jarosława Hampela 33-latek traci już 24 punkty.

Po kopenhaskim turnieju Nickiego Pedersena czeka w niedzielę kolejne wielkie wyzwanie - Duńczyk wystąpi w meczu Speedway Ekstraligi, w którym jego Caelum Stal zmierzy się u siebie z Falubazem Zielona Góra.

Komentarze (0)