Lee Richardson w pierwszym swoim biegu środowego turnieju, zderzył się z Chrisem Millsem i upadł na tor. W wypadku "Rico" doznał kontuzji stopy. W pierwszych chwilach po kolizji Anglik narzekał także na silne bóle głowy, dlatego lekarze sugerowali, iż doznał on wstrząśnienia mózgu. Na szczęście, obrażenia okazały się mniej groźne i tym samym zawodnik Marmy Hadykówki Rzeszów zadebiutuje w tym sezonie w rozgrywkach Elite League, startując w czwartek w plastronie Młotów z Lakeside. Rzeszowscy kibice z pewnością mogą odetchnąć z ulgą, gdyż kontuzja Lee Richardsona - jednego z liderów Marmy Hadykówki, nie jest groźna i Anglik będzie w stanie wspomóc swoją drużynę w niedzielnym wyjazdowym pojedynku Żurawi z RKM-em ROW Rybnik.
Richardson wystartuje w Ipswich
Lee Richardson uczestniczył w środę w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii. Niestety Anglik w swoim pierwszym starcie, na torze w King’s Lynn zaliczył groźnie wyglądający wypadek, po którym wycofał się z dalszej jazdy w turnieju. Na szczęście nowy zawodnik The Lakeside Hammers jest tylko poobijany i wystąpi w czwartkowym meczu swojej drużyny, która będzie walczyć o ligowe punkty z Wiedźmami z Ipswich.
Źródło artykułu: