Jak ocenił sobotnie zawody Duńczyk? - Jeżeli chodzi o mnie, to jestem zadowolony. Jeśli chodzi o drużynę, to szkoda, że przegraliśmy. Nie przegraliśmy jednak wysoko, kluczowe były biegi w środkowej części meczu, w których dobrze pojechali gospodarze. Końcówka należała do nas. Ogólnie mecz był dość wyrównany - stwierdził były zawodnik klubu z Ostrowa.
Początek zawodów w wykonaniu krośnian nie był wcale słaby, najwięcej punktów stracili oni w biegach od 9 do 12. - W pierwszych wyścigach szło nam nienajgorzej, końcówka należała już do nas. Kilka biegów w okolicach dziesiątego jednak nas "zabiło". Przegraliśmy te zawody dwoma biegami z rzędu, w których zostaliśmy przywiezieni podwójnie. Mecz był ogólnie ciekawy, na tor również nie można było narzekać. Mi jeździło się na nim bardzo dobrze - dodał Korneliussen.
Obecnie sytuacja krośnian jest bardzo trudna. Co musi się stać, by uległa ona zmianie? - Rzeczywiście, jesteśmy w kiepskiej sytuacji, nie wygraliśmy w tym roku ani jednego meczu. Bardzo pieczołowicie przygotowywaliśmy się do meczu z Kolejarzem Opole, który mieliśmy odjechać przed tygodniem, ale został on przełożony z powodu opadów. Zdaję sobie sprawę, że potrzebujemy pierwszego zwycięstwa, które rozpocznie falę kolejnych dobrych wyników. Musimy wygrać jak najszybciej, a wtedy w następnych meczach będzie już z pewnością dużo lepiej - przewiduje Mads Korneliussen.