Fakty i liczby, czyli statystyczna pigułka po finałach PGE Ekstraligi.
***
0 - tyle zmian personalnych w meczowym składzie przez cały sezon dokonał Orlen Oil Motor Lublin. Drużynowy mistrz Polski jako jedyny nie zmagał się w tym roku z problemami, które wymuszałyby na nim choćby kosmetyczne zmiany w kadrze. Tym sposobem jego siedmiu podstawowych zawodników zanotowało po komplet 20 spotkań.
1 - po raz pierwszy Artiom Łaguta odniósł triumf na liście klasyfikacyjnej ustalanej na podstawie średniej biegowej. Wynik 2,462 nie jest jednak jego najlepszym w ekstraligowej karierze. W 2020 roku wykręcił 2,479, lecz wtedy lepszy od niego okazał się Emil Sajfutdinow (2,523).
3 - tylu żużlowców przekroczyło w tym roku barierę 200 punktów biegowych. W tym gronie znaleźli się: Artiom Łaguta (244), Robert Lambert (232), Bartosz Zmarzlik (216).
5 - tyle razy wykluczany przez sędziów był Jakub Stojanowski, najwięcej ze wszystkich. Do mety najczęściej nie docierał jednak kto inny, tj. Piotr Pawlicki (7 razy).
12,79 - tyle wyniosła średnia meczowa Leona Madsena, która okazała się najwyższą. Wieloletnia gwiazda Włókniarza Częstochowa pożegnała się z tym klubem bardzo dobrym indywidualnie sezonem.
17 - tyle dwucyfrowych wyników zainkasował Artiom Łaguta, rzecz jasna najwięcej.
23 - tyle "literek" (defekty, upadki, wykluczenia, taśmy) musiał wpisywać swoim zawodnikom sztab NovyHotel Falubazu Zielona Góra w 2024 roku. Pomimo tego, że beniaminek odpadł na etapie ćwierćfinału play-off, wygrał tą niechlubną statystykę.
26 - po tyle bonusów zdobyli Daniel Bewley i Mateusz Cierniak, co daje im pod tym względem ex aequo pierwsze miejsce. Przy czym Brytyjczyk aż 19 z nich dopisał sobie za dotarcie do mety na drugim miejscu, tj. za kolegą z pary.
56 - tyle razy pierwszy linię mety minął Artiom Łaguta, minimalnie wyprzedzając w tej statystyce Bartosza Zmarzlika, który tej sztuki dokonał 55-krotnie. Lider Betard Sparty Wrocław wygrał 53,8 proc. biegów ze swoim udziałem, ale w tym nieco lepszy okazał się jego vis-a-vis z Orlen Oil Motoru Lublin, mając skuteczność na poziomie 59,1 proc.
76 - tylu żużlowców wystartowało w tym roku na najwyższym szczeblu ligowym.
100 - tyle meczów na poziomie ekstraligowym ma Robert Lambert. Jubileuszowe zawody w wykonaniu indywidualnego wicemistrza świata okazały się perfekcyjne, bo zakończone małym kompletem 12 punktów. Od 2019 roku, czyli debiutu Brytyjczyk zaliczył 531 biegów (wygrał z nich 175), w których zdobył 982 punkty i 75 bonusów.
108 - a tyle wyścigów odnotował Lambert w tegorocznej kampanii, co czyni go najbardziej zapracowanym zawodnikiem spośród wszystkich, jacy w trakcie jej trwania wystąpili.
1000 - tyle biegów miał Artiom Łaguta po pierwszym spotkaniu finału w całej karierze w PGE Ekstralidze. Indywidualny mistrz świata sprzed trzech lat kończy sezon z liczbą 1006, z których zwyciężył 464. Odjechał je w 207 meczach, zgarniając dokładnie 2051 punktów i 97 bonusów.
1005 - tyle punktów przywiózł Orlen Oil Motor Lublin we wszystkich 20 meczach, najwięcej spośród wszystkich ośmiu drużyn. Druga Betard Sparta Wrocław zdobyła ich 920.
1030 - tyle wyścigów w 70 meczach (jeden zakończył się obustronnym walkowerem) odbyło się łącznie w zakończonym w poniedziałek sezonie PGE Ekstraligi. Najwięcej, po 300, zaliczyły: srebrna Betard Sparta Wrocław i brązowy KS Apator Toruń.
2,750 - tyle wyniosła średnia biegowa Artioma Łaguty w fazie play-off. Zdobył w niej 84 "oczka" i 4 bonusy. W 32 startach przyjeżdżał wyłącznie na pierwszym lub drugim miejscu.
ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjny u siebie i słaby na wyjazdach. Lebiediew o błędach