Żużel. Bolesny, ale potrzebny spadek Energa Wybrzeża? W Gdańsku coś się skończyło

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: upadek na torze w Gdańsku
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: upadek na torze w Gdańsku

Energa Wybrzeże Gdańsk żegna się z Metalkas 2. Ekstraligą i nie jest to zaskoczeniem. Nad morzem od dawna nie ma klimatu do żużla i być może spadek na najniższy szczebel jest potrzebny temu ośrodkowi. Wstrząs był, teraz może być tylko lepiej.

Plusy i minusy minionego tygodnia na polskich torach oceniają dziennikarze WP SportoweFakty.

Plusy według Katarzyny Łapczyńskiej:

+ KS Apator Toruń. Im bliżej play-offów, tym "Anioły" są w lepszej formie. W ostatni weekend fenomenalnie spisał się Robert Lambert, który w pięciu wyścigach nie znalazł pogromcy i zdobył komplet punktów. Z dobrej strony pokazał się też Anders Rowe. Czyżby Brytyjczyk miał okazać się brakującym ogniwem i był lepszą opcją niż Wiktor Lampart? To może być game changer przed spotkaniami fazy finałowej PGE Ekstraligi.
 
+ Arged Malesa Ostrów. Zespół z Wielkopolski kontynuuje świetną passę. Ostatnie zwycięstwo w Poznaniu pozwoliło ostrowianom wygrać fazę zasadniczą Metalkas 2. Ekstraligi. Zespół prowadzony przez Mariusza Staszewskiego ma wyrównaną formację seniorską, w której poszczególni zawodnicy potrafią zamaskować słabszy występ jednego z kolegów, jak i dobrze punktującą parę juniorską. Sebastian Szostak za wywalczenie 10 punktów i 2 bonusów w Poznaniu zasłużył na duże brawa.

+ ebut.pl Stal Gorzów. Łatwo byłoby wyróżnić Jakuba Miśkowiaka, który w niedzielę przeciwko Betard Sparcie Wrocław odżył i zaliczył najlepszy występ od wielu tygodni. Jednak w szeregach gorzowian większa liczba zawodników zasłużyła na pochwały. Nieuchwytny był Anders Thomsen, cenne punkty przywiózł nawet Jakub Stojanowski, a Szymon Woźniak i Martin Vaculik pojechali tak, jak na liderów przystało.

ZOBACZ WIDEO: "Mogę mieć pretensje". Świątek podsumowała swój występ na igrzyskach

Minusy według Łukasza Kuczery:
- Energa Wybrzeże Gdańsk

. W ostatnich latach zespół znad morza regularnie bronił się przed spadkiem, zawodził oczekiwania i w końcu musiało się stać to, co wydawało się nieuniknione. Pewna formuła w Gdańsku się wyczerpała. Działacze zdają się być zmęczeni żużlem, stadion przypomina relikt przeszłości, a frekwencja nie powala na kolanach. Być może Wybrzeże potrzebowało tego wstrząsu, aby coś w klubie zmieniło się na lepsze.

Problem w tym, że nie bardzo jest na kim budować nowy projekt. Krzysztof Kasprzak popadł w konflikt z kibicami, którzy wywiesili przeciwko niemu wulgarny transparent. Adrian Gała dalej jest cieniem zawodnika sprzed kilku lat, a trudno też podejrzewać, aby tacy żużlowcy jak Niels Kristian Iversen czy Nicolai Klindt byli zainteresowani jazdą na II-ligowym poziomie.

- Texom Stal Rzeszów. "Żurawie" przegrały w Bydgoszczy i zakończyły rozgrywki Metalkas 2. Ekstraligi na siódmym miejscu. Zespołu nie zobaczymy w play-offach, co jest ogromną niespodzianką biorąc pod uwagę przedsezonowe założenia. Papierowe założenia zostały brutalnie zweryfikowane. Nicki Pedersen niekoniecznie sprawdził się jako lider. Brak punktów Krystiana Pieszczka w Bydgoszczy też był dowodem na to, że formacja seniorska Texom Stali miała za dużo luk.

Gwoździem do trumny rzeszowian okazał się zawodnik U24. Długo wierzono w odrodzenie Mateusza Świdnickiego, po czym postawiono na Jespera Knudsena, ale Duńczyk też nie zbawił drużyny z Podkarpacia.

- Mateusz Świdnicki. W zeszłym roku zawiódł w Krośnie, w obecnym sezonie spisywał się fatalnie w Rzeszowie, po czym został wypożyczony do Poznania... i progresu nie widać. W debiucie przeciwko Arged Malesa Ostrów zdobył tylko punkt. - Moim zdaniem to dla mnie ostatnie szansa. Jeżeli w najbliższym miesiącu, dwóch nic nie ruszy, to trzeba się poważnie zastanowić nad tym, czy jest dalej sens kontynuować tę przygodę z żużlem - powiedział Świdnicki w Canal+ Sport.

Cieszy natomiast nastawienie Świdnickiego, który stwierdził, że "dużo pracy" przed nim. Być może rozwiązaniem, już w kontekście sezonu 2025, byłoby zejście do Krajowej Ligi Żużlowej. Tam miałby pewnie zapewnione pięć wyścigów co mecz i spokojny rozwój bez presji.

Czytaj także:
- Mają pieniądze na awans do PGE Ekstraligi. Prezes mówi o transferach
- Co za słowa Artioma Łaguty. Jasna deklaracja zawodnika Betard Sparty!

Komentarze (9)
avatar
WacławusGigantus
5.08.2024
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Bzdury. Spadek był celowy. Nie było nawet próby walki. Żadnych wzmocnień przez cały sezon. Juniorzy powinni być wyrzuceni już po 4 kolejkach. Gała i Tonder jakiś żart. W Gdańsku jest klimat na Czytaj całość
avatar
Rysiu Bez Kilometrówki
5.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Klub żużlowy z Gdańska nie potrzebuje rewolucji. Potrzebuje strategii i planu. Nie wiem jak ten gość prowadzi salony samochodowe i zarabia na tym. Musi mieć dobrych menadżerów. 
avatar
Ktos 123
5.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Syfy napiszcie coś konkretnego , same wypociny i bajkopisarze 
avatar
sparki
5.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Swidnicki, po przyjacielsku,daj sobie spokój z żużlem, styl Drabika już dzisiaj nie pasuje,a Ty temu stylowi wtorujesz,to samo z Gala, szkoda na was czasu i pieniędzy, tak ja w przypadku Zupins Czytaj całość
avatar
MaciuśPiła
5.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A kto to w ogóle jest ta Katarzyna łapczyńska według której wystawiane są te opinie