Żużel. Jedna decyzja uratowała Orła. Teraz łodzian stać na finał Metalkas 2. Ekstraligi?

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Oskar Polis
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Oskar Polis

- Okazało się, że problem zlikwidowano i zawodnicy jadą naprawdę dobrze. Wygląda na to, że drużyna osiągnie porządny wynik - mówi nam Marian Maślanka. Były prezes Włókniarza wskazał, co uratowało H.Skrzydlewska Orła. Na co stać zespół Macieja Jądera?

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź jeszcze po kilku meczach Metalkas 2. Ekstraligi był wskazywany na jednego z głównych kandydatów do spadku. W końcu w pierwszych czterech potyczkach nie wywalczył, choćby jednego punktu. Przełamanie nastąpiło podczas konfrontacji w Gdańsku. Tam podopieczni Macieja Jądera tryumfowali 49:41.

Wyniki Orła Łódź są niespodzianką

Takie zwycięstwo tchnęło w drużynę zupełnie nową energię. Od tego momentu Orzeł przegrał tylko raz - z Arged Malesą Ostrów, na wyjeździe i to minimalnie 43:47. Oprócz tego dwukrotnie wygrał na swoim owalu. Dzięki temu łodzianie posiadają już siedem punktów, zajmują szóstą lokatę w tabeli i wydaje się, że są już bardzo blisko utrzymania.

- Jest to pewna niespodzianka, ponieważ wydawało się, że ten zespół poprzez wewnętrzne konflikty się nie pozbiera. Okazało się, że problem zlikwidowano i zawodnicy jadą naprawdę dobrze. Wygląda na to, że drużyna osiągnie porządny wynik - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Marian Maślanka.

ZOBACZ WIDEO: Ostre opinie Mirosława Jabłońskiego. Były szef o jego zachowaniu

Według niego za poprawą formy stoi wykreowanie stałego składu. Przypomnijmy, że wcześniej na cztery miejsca było pięciu chętnych seniorów. W pewnym momencie Oskar Polis został tak naprawdę odsunięty od drużyny. Zdaniem naszego rozmówcy dzięki temu żużlowcy mają spokój i nie muszą już ścigać się na treningach o życie. To wpływa na spokojnie przygotowanie się do zawodów. - Chyba to uratowało ten zespół - dodaje.

Orzeł w finale Metalkas 2. Ekstraligi?

Orzeł na swoim obiekcie potrafił pokonać Cellfast Wilki Krosno 50:40 i Texom Stal Rzeszów 61:29. To pozwala myśleć, że jest on ekipą o sporym potencjale. Pytanie brzmi, jak dużym? Czy łodzianie są w stanie sprawić niespodziankę i po tak fatalnym początku, zagrozić nawet głównym kandydatom do awansu - Abramczyk Polonii Bydgoszcz oraz Innpro ROW-owi Rybnik?

- O finał może być trudno, ale mają szansę znaleźć się w czwórce. Stać ich na to, gdyż słabiej spisuje się ostatnio drużyna z Krosna. Tam ciągle ktoś zawodzi, a teraz są takie czasy, że każdy musi jechać dobrze, aby wygrywać - przekonuje Marian Maślanka.

Cisi bohaterowie

Na spore pochwały zasługuje także trener Maciej Jąder. Ten nie jest oczywiście postacią anonimową, ponieważ przez wiele lat startował jako zawodnik, choć głównie na najniższym poziomie rozgrywkowym. Szkoleniowcem jest jednak jeszcze młodym, tak naprawdę dopiero zaczynającym swoją karierę na tym stanowisku. Zresztą w tym roku będzie świętował dopiero 46. urodziny, a więc przed nim jeszcze wiele lat pracy.

- To nie jest nowicjusz, wcześniej współpracował z żużlowcami i wie, o co chodzi w tym sporcie. Moim zdaniem teraz ma okazję udowodnić, że ma pojęcie o prowadzeniu zespołu. Oczywiście wszystko rodzi się powoli, ale idzie w dobrym kierunku - chwali 45-latka nasz ekspert. W jego opinii byłaby to dobra opcja na prowadzenie łódzkiej ekipy w kolejnym sezonie.

Maślanka zwraca także uwagę na Bartosza Nowaka. 20-latek w trakcie rozgrywek został wypożyczony do Orła z Polonii Bydgoszcz i pozytywnie zaskakuje. W 12 biegach wywalczył 16 "oczek" oraz dwa bonusy. To przekłada się na średnią 1,5 punktu na jeden wyścig. Co więcej, w konfrontacji przeciwko Texom Stali był nawet w stanie pokonać Nickiego Pedersena.

- Widać było, jak się radował. Chłopak się cieszy jazdą, ma też dobry sprzęt i znalazł swoje miejsce. Przygotowuje się ze spokojem, ponieważ wie, że ma miejsce w składzie. Dzięki temu stopniowo się rozwija i przywodzi dla Orła cenne punkty - podsumowuje były prezes Włókniarza Częstochowa.

Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
- Żużel. Beznadziejna seria KS Apatora. Za braćmi Pawlickimi granica już 1000 wyścigów
- Żużel. Hampel bohaterem kolejnego hitu transferowego? "Wszystkie scenariusze są możliwe"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty