Francuz zdradził, jak postrzegają Polskę. "Nie poświęca się wam dużo uwagi"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
zdjęcie autora artykułu

- Kibice w ogóle się nie koncentrują na tym meczu. Przeglądałem media i nie znalazłem informacji o grze waszej drużyny - mówi nam o meczu Francja - Polska na Euro 2024 Kevin Sarlat, autor wydanej na francuskim rynku książki o polskim futbolu.

Historia Kevina Sarlata jest dosyć wyjątkowa. Francuz urodził się w Marmande. To miasto zapewne znane głównie fanom żużla. Tam jednak nie jeździ się w odmianie "czarnego sportu" znanej w Polsce. To ośrodek ze słynnym obiektem do wyścigów na długim torze z trzema łukami, ponieważ właśnie taka rywalizacja jest najpopularniejsza w kraju ze stolicą w Paryżu.

Sarlata jednakże zakochał się też w "zwykłym" żużlu, dlatego mając 21 lat (w 2014 r.) postanowił przeprowadzić się  do Krakowa. Później przeniósł się do Poznania i właśnie w stolicy Wielkopolski cały czas przebywa.

Poza "czarnym sportem" jego wielką pasją jest piłka nożna. Francuz napisał książkę na temat historii polskiego futbolu w języku francuskim, która obejmuje okres od 1886 do 1946 roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!

Mateusz Kmiecik, WP SportoweFakty: Co o Polsce mówi się we Francji? Tam też nasza reprezentacja jest uznawana za najsłabszą na mistrzostwach Europy 2024 w Niemczech?

Kevin Sarlat: We Francji bardziej takie miano ma Szkocja. Biało-Czerwonych uznaje się z kolei za największe rozczarowanie Euro. Ludzie, którzy znają się na piłce, wiedzieli, że Polacy mniej więcej w taki sposób będą grali, ponieważ w ostatnich latach już im czegoś brakowało. Widać, że Robert Lewandowski jest starszy, brakuje także Grzegorza Krychowiaka.

Jakie nastroje panują przed wtorkową konfrontacją?

Kibice w ogóle się nie koncentrują na tym meczu. W poniedziałek przeglądałem media i nie znalazłem informacji o grze Polski, poza wiadomościami, że Marcin Bułka najprawdopodobniej pojawi się w pierwszej jedenastce. Zdecydowanie większe zainteresowanie wzbudza ewentualny powrót Kyliana Mbappe i jaki skład Francji pojawi się na boisku. Jesteśmy świadomi, że jest mała szansa na przegraną.

To będzie pokaz mocy ze strony Francji?

Deschamps ukrywa wszystko i nie wiemy, kto pojawi się na boisku. Tak samo nie wiadomo, co z naszą gwiazdą z Realu Madryt. We Francji każdy rozumie, że i tak będziemy dalej grali na tych mistrzostwach. W ogóle nikt nie zastanawia się nad grą Polski, ponieważ jest ona już poza turniejem. Wszyscy mają na uwadze, że będzie próbowała być fizyczna, ale nie tak, jakby walczyła o awans.

Jak sie ocenia grę waszej kadry?

Z Didierem Deschamps zawsze jest problem z piękną grą. Z takim trenerem możemy zagrać ślicznie, ale przegrać lub zaprezentować się mniej przyjemnie dla oka, lecz zwyciężyć. Teraz pytanie, co lepsze? Właśnie o tym oraz o braku strzelonego gola po dwóch potyczkach mówi się najwięcej, ponieważ przecież w spotkaniu z Austrią tryumfowaliśmy po samobóju.

Czyli drugie miejsce w grupie jest w tym momencie uznawane za słaby rezultat?

Te cztery punkty są zawodem. Myślę, że wszyscy wiedzieliśmy, że to będzie trudna faza grupowa, ale nie w tym sensie. Formacja obrony zawsze była naszą słabością. Jules Kounde w klubie nie gra na prawej stronie, a w reprezentacji musi to robić i słabo mu to do tej pory wychodziło. Ten problem istnieje już od kilku lat. Jednakże od początku mistrzostw prezentuje się nieźle. Tak samo Dayot Upamecano. Trochę gorzej za to wygląda William Saliba. Dodatkowo francuscy kibice myśleli, że zdobędziemy więcej bramek.

Kyliana Mbappe otwarcie włączył się do walki wyborczej we Francji. Jak na próbę przekonania narodu, by nie głosować na skrajnie prawicową partię Marine Le Pen - Zjednoczenie Narodowe, zareagowało społeczeństwo?

To u nas nie jest niczym nowym, więc naród nie był zszokowany. Takie rzeczy zdarzały się już w 2002 roku, gdy o fotel prezydenta w drugiej turze walczył Jean-Marie Le Pen. Bardziej chodziło o sposób powiedzenia tego i o to, że zrobił to nie tylko Mbappe. We Francji nie ma wyłącznie prawicy oraz lewicy. Piłkarze też nie mówią, żeby głosować na jedną ze stron, tylko aby nie wybierać skrajnej prawicy. Wiadomo, że ludzie kibicujący im i wspierający tę opcję polityczną to popierają oraz uważają, że zawodnicy myślą o czymś więcej niż o piłce. Przeciwnicy za to uważają, że nie powinno się poruszać takich tematów.

Rozmawiał Mateusz Kmiecik, WP SportoweFakty

Mecz Francja - Polska we wtorek o godz. 18. Transmisja w TVP 1, dostępnym także na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.

Czytaj też: Odejście Xaviego wszystko zmieniło. Gwiazda giganta nie trafi do Barcelony? Klimala odpalony przez Śląsk

Źródło artykułu: WP SportoweFakty