Coraz bliżej podpisania kontraktów?

Rafał Dobrucki bliski pozostania w Falubazie, Piotr Protasiewicz deklaruje chęć jazdy w zielonogórskiej drużynie i przedłużenie obowiązującej umowy. Co z Grzegorzem Walaskiem? Podczas krótkiej przerwy w trakcie trwania obrad udziałowców Speedway Ekstraligi prezes Falubazu Zielona Góra, Robert Dowhan również wypowiedział się na temat omawianych tematów.

Wspomniał również o jeszcze niepodpisanych kontraktach. Zapowiedział także, iż "PePe" deklaruje chęć jazdy w zielonogórskiej drużynie i przedłużenie obowiązującej umowy.

- Fakty na tę chwilę w Zielonej Górze nic się nie zmieniły niestety. Jesteśmy blisko podpisania kontraktu z Rafałem Dobruckim. Jesteśmy z nim praktycznie już po rozmowach, generalnie czekają nas już tylko autografy. Natomiast trzeba je złożyć, żeby być tutaj w 100 procentach pewnym. Inni zawodnicy mają już ważne umowy. Jedynie czekamy na Grzegorza Walaska, który dostaje propozycje z innych klubów, niestety bardzo intratne. Być może jest to przyczyną tego, że nie możemy do końca się porozumieć. Ja dalej wierzę, że Grzegorz jako kapitan Falubazu zostanie ze swoją drużyną, złotą drużyną, której jest elementem. Mam nadzieję, że ani pieniądze, ani inne rzeczy nie skuszą tego zawodnika, żeby opuszczał tych wspaniałych kibiców, te wspaniałe barwy, o których mówił i tej naszej całej magii, rzeczywistości, którą on również tworzy i kreuje - wytłumaczył sternik zielonogórskiego Falubazu.

Na pytanie czy to czy prawda, iż to Rune Holta jest kluczem, by poważnie mieszać na rynku transferowym, a klub czeka aż on się zgodzi na jazdę w Grand Prix prezes odpowiedział następująco - Nie chciałbym teraz rozmawiać o takich rzeczach, ponieważ zawodnicy mają ważne umowy. To nie jest tak, że poszukujemy na dzień dzisiejszy na siłę zamienników, że potrzebujemy zmienić oblicze drużyny. Dziś ten trzon drużyny jest, brakuje nam podpisu Walaska i Dobruckiego. Jeżeli te podpisy będą, na pewno nie potrzebujemy żadnych zmian. Mamy fajną drużynę, świetnych chłopaków, którzy świetnie się rozumieją, którzy zostali zaakceptowani przez kibiców. Trzymajmy się tej wersji. Nie będę dzisiaj wchodził w łamigłówki, czy Holta zostanie w Grand Prix, czy zostanie tu czy tam, czy weźmiemy Hancocka czy innych zawodników. To co mamy nam jeszcze wystarczy i bazujmy na tym.

Czy na tym spotkaniu prezesi będą rozmawiać o przyszłości tych klubów, które mogą mieć problemy z wystąpieniem w przyszłym roku w lidze? – Myślę, że to przed nami. Na razie mieliśmy zatwierdzenie zmian w regulaminie Drużynowych Mistrzostw Polski, terminarze rozgrywek. Obrady rozpoczęły się o godzinie 12.00. Mamy do wieczora sporo czasu. Na pewno pieniądze będą jednym z głównych elementów obrad, musimy zastanowić się wreszcie nad przyszłością Ekstraligi. Patrząc na niektóre wygórowane kontrakty zawodników, na kondycję finansową może to zmierzać w naprawdę złym kierunku - dodał Robert Dowhan.

Prezes wspomniał również o tematyce obrad, które miały akurat miejsce. - Terminarz jest trochę inny i rozgrywki zakończą się trochę wcześniej niż w tym sezonie. Jest dużo przerw związanych z innym terminarzem rozgrywek na świecie. Jest trochę tych przerw i zamienników też mamy wystarczająco dużo, żeby nie przekładać tego w nieskończoność, a operować już datami niedzielnymi. Na pewno się coś zmieni na plus. Nowością jest zastępstwo zawodnika, o którym mówił prezes Kowalski - podsumował Dowhan.

Czy prezes ma inne alternatywy, jeśli doszłoby do sytuacji takowej, że Walasek w końcu nie podpisałby kontraktu, czy jest przekonany, że kapitan mówi, mówi a i tak podpisze? - Mam nadzieję, że Grzegorz będzie kierował się zdrowym rozsądkiem. W Zielonej Górze jest parę lat i wie, że ani dnia nie spóźniliśmy się z zapłatą, że kontrakty, które były negocjowane zawsze zadowalały dwie strony, że nie było między nami żadnych nieporozumień jeśli chodzi o sponsorów, których również Grzegorz posiadał. Nie było tu konfliktu pomiędzy linią klub - zawodnik. To jest jedna strona obecności Walaska jeśli chodzi o klub. Druga strona, a więc kibice, atmosfera, fakt iż jest kapitanem tej wspanialej drużyny myślę, że też coś znaczą. Tak jak powiedziałem, pewne kalkulacje nawet jednoroczne nie powinny wziąć góry nad tym, co ma tutaj już zagwarantowane. Mam nadzieję, że przekona go do tego to co do tej pory tutaj stworzyliśmy tak, jak przekonałem Rafała Dobruckiego, który mimo, iż miał o dużo większe oferty pozostaje w Zielonej Górze. Wspomnę również o Piotrze Protasiewiczu, który po raz kolejny chce przedłużyć naszą współpracę o następny rok już dzisiaj, a mamy kontrakt jeszcze rok ważny. Piotr zapowiedział, że chciałby zakończyć karierę w Zielonej Górze. To świadczy o tym, że jest dobrze, nie może być mowy o tym, że są jakieś niejasności, że między zawodnikami a klubem są jakieś tarcia. Zresztą to widać po atmosferze, którą Państwo sami wyczuwacie - zakończył.

Komentarze (0)