Żużel. Nowość w turniejach Grand Prix! Dodatkowo punktowane sprinty

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik przed Kai'em Huckenbeckiem
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik przed Kai'em Huckenbeckiem

Promotorzy cyklu Speedway Grand Prix wprowadzili kolejną zmianę, która ma uatrakcyjnić rywalizację o mistrzostwo świata. Kwalifikacje w Warszawie i Cardiff zakończą się dodatkowo punktowanymi sprintami. Oto szczegóły.

W tym artykule dowiesz się o:

Regulaminowa nowość po raz pierwszy zostanie sprawdzona przy okazji turnieju Speedway Grand Prix w Warszawie. Kwalifikacje na PGE Narodowym odbędą się w piątek (10 maja). Zgodnie z nowym formatem, żużlowcy zostaną podzieleni na cztery grupy i w każdej z nich będą walczyć o uzyskanie jak najlepszego czasu jednego okrążenia.

Podobnie jak do tej pory, zawodnicy będą mieć dwie minuty na uzyskanie kwalifikacyjnego czasu i będą się znajdować na torze w tym samym czasie. Najszybszy żużlowiec z danej grupy uzyska awans do wyścigu sprinterskiego.

W wyścigu sprinterskim spotka się zatem czterech zawodników. Jego zwycięzca otrzyma cztery dodatkowe punkty do klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Zdobywca drugiego miejsca - trzy punkty, trzeciego - dwa punkty i ostatniego - jeden punkt.

ZOBACZ WIDEO: Kościecha szczerze o odejściu Pedersena. To dlatego GKM nie przedłużył kontraktu z Duńczykiem

Zwycięzca sprintu zyska też możliwość wyboru jako pierwszy numeru startowego na główny turniej Grand Prix, który rozegrany zostanie następnego dnia. Później wyborów dokonywać będą kolejni zawodnicy w oparciu o wyniki wyścigu sprinterskiego, jak i wcześniej rozegranych kwalifikacji.

Nowy format zostanie wprowadzony również przy okazji GP Wielkiej Brytanii w Cardiff. Natomiast w przypadku pozostałych turniejów Grand Prix nadal będziemy mieć do czynienia z tradycyjnymi "czasówkami", które miały miejsce w roku 2023. Oznacza to, że szesnastu żużlowców uszeregowanych będzie w oparciu o czas jednego okrążenia. Najszybszy zapewni sobie możliwość wyboru numeru startowego jako pierwszy. Nie będzie jednak mógł liczyć na dodatkowe punkty do klasyfikacji SGP.

- Chcemy zaoferować fanom oglądającym zawody na stadionach i przed telewizorami coś więcej. Wyścigi sprinterskie sprawiają, że kwalifikacje zyskują na znaczeniu. To będzie zupełnie inna sesja, bo wszystko będzie zależeć od tego, kto najszybciej rozpędzi motocykl. Będzie się liczyć umiejętność takiego ustawienia maszyny, by już na samym początku była ona piekielnie szybka - powiedział Phil Morris, dyrektor wyścigowy SGP.

- Kolejnym testem dla zawodników będzie rywalizacja czwórki najszybszych. Kto najlepiej poradzi sobie z tym obciążeniem mentalnym? Ten, któremu się to uda, może sobie zapewnić cztery dodatkowe punkty do klasyfikacji generalnej SGP. Jeden sprint to 10 "oczek" do rozdania, co może mieć ogromne znaczenie dla walki o tytuł. Może to zadecydować o tym, czy dany zawodnik zostanie mistrzem świata, czy nie - dodał Morris.

Brytyjczyk wierzy, że każdy z szesnastu żużlowców będzie miał takie same szanse, aby odnieść sukces w sprintach. - Warunki będą dla wszystkich identyczne, niezależnie od grupy. Wierzymy, że taki podział będzie bardziej sprawiedliwy niż po prostu dopuszczanie czterech najszybszych do wyścigu sprinterskiego. Gdybyśmy nie dokonali podziału na grupy, mogłoby się okazać, że do sprintu weszliby zawodnicy, którzy wyjechali na tor w momencie, gdy tor był dla nich nieco korzystniejszy. Jak wiemy, nawierzchnia potrafi się zmieniać z biegu na bieg - podsumował dyrektor SGP.

Przypomnijmy, że w czwartek ogłoszono inną nowość w mistrzostwach świata - począwszy od sezonu 2024 kwalifikację z GP Challenge do przyszłorocznego cyklu otrzymywać będzie aż czterech zawodników. Dotąd awans zapewniona miała trójka najlepszych.

Czytaj także:
- Nikt się tego nie spodziewał. Doszło do ważnej zmiany w Grand Prix!
- Znamy kalendarz PZM na sezon 2024. Pierwsze zawody 30 marca!

Komentarze (29)
avatar
ARTI 05
27.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Morris to debil. Wszystko będzie robił , żeby POLAK nie zdobył trofeum. Ale i tak zdobędzie. Wbrew temu idiocie. 
avatar
Möchomorek
27.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
@sparki: Polska ciągnie ten żużlowy wózek, by jakoś to się kręciło, przecież to nasze miasta i kluby płacą, nasi kibice w gruncie rzeczy dokładają się by Czech, Niemiec czy anglik mogli u siebi Czytaj całość
avatar
ADASOS
27.01.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A czego można się spodziewać po kimś , kto ratuje żużel w swym kraju i doszło do tego że jeżdzi tam kilku zawodników z jego synem na czele. Czytaj całość
avatar
Möchomorek
27.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
@kibic z podnuśnika sasin daj bileta: to sobie napisz taką petycję 
avatar
kibic z podnuśnika sasin daj bileta
27.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
muchomor ty napisz petycja ze nas przesladuja w tej Polsce. Stadiona nie cha dac, darmowych biletow za podpisanie perycji tez nie ma . tyra wychowanow trza miec a my jak nba /tyla kasa mamy/ dw Czytaj całość