Żużel. Czołowy zawodnik ligi mówi wprost. "Mam już trochę tego dosyć" [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Sam Masters
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Sam Masters

- Miałem kilka ofert i to naprawdę dobrych, ale mam już trochę dość tego, że co sezon muszę zmieniać klub. Nigdy nie czułem się w Polsce zadomowiony - powiedział Sam Masters w rozmowie z WP SportoweFakty.

Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: Za tobą dobry sezon w drugiej lidze, który zakończyłeś w czołowej dziesiątce ligowych statystyk. Jesteś zadowolony ze swoich wyników, czy czujesz niedosyt, że mogło być nieco lepiej?

Sam Masters, zawodnik Ultrapur Startu Gniezno: Nie powiem, aby był to dla mnie najlepszy sezon w Polsce, ale podobała mi się jazda w Gnieźnie. Muszę być jednak bardziej konsekwentny w meczach wyjazdowych, więc nad tym będę pracował w przyszłym roku.

Tym bardziej że prawie pół punktu wyniosła różnica w twoich wynikach między torem w Gnieźnie a wyjazdami.

ZOBACZ WIDEO: Nowy system rozgrywek. Czy w PGE Ekstralidze pojawią się etatowi rezerwowi?

Dlatego muszę mocno popracować nad swoją wyjazdową formą. Jednak w Krajowej Lidze Żużlowej jest kilka dobrych drużyn.

Kiedy spojrzymy na zestawienie par w drugiej lidze, to najlepszy bilans osiągnąłeś w duecie z Kacprem Gomólskim. Liczby odzwierciedlają to, że faktycznie jeździło ci się z nim najlepiej?

Tak, z Kacprem zawsze dobrze mi się jeździło. Obaj mamy zaufanie do wspólnej jazdy i fajnie, kiedy masz takiego kolegę w zespole. Dobrym zawodnikiem do ścigania się jest też Hubert Łęgowik.

Do samego końca Ultrapur Start Gniezno rywalizował o awans do Speedway 2. Ekstraligi. Pierwszy mecz finałowy i tak wysoka porażka na własnym torze mocno podcięła wam skrzydła?

Przegrana na własnym torze i to w finale nigdy nie jest idealna, ale widziałem wystarczająco dużo spotkań żużlowych, które różnie się toczyły. Wierzyłem, że możemy to wygrać, ale niestety, nie było nam to pisane.

Trudno było się zmobilizować przed rewanżem w Rzeszowie, by jeszcze podjąć rękawicę i powalczyć o niespodziankę?

Odpowiadając za siebie, to ja byłem zmotywowany tak samo, jak w każdym innym spotkaniu. Presja tamtego dnia była na Texom Stali Rzeszów, a nie na nas.

Dla ciebie ten mecz w Rzeszowie zakończył się bardzo szybko, bo w drugiej serii zanotowałeś upadek i doznałeś kontuzji. Szczęście w nieszczęściu, że to był już praktycznie koniec sezonu. Czy dziś jeszcze odczuwasz skutki tego upadku, czy wszystko już wyleczone?

Tak, to był kiepski koniec sezonu dla mnie. Nie dość, że doznałem złożonego złamania kciuka, to jeszcze poważnie poparzyłem pośladki, co było jedną z najgorszych kontuzji, jakie miałem. Wszystko już się zagoiło, ale w najbliższym czasie nie będę modelką w bikini (śmiech).

Kończąc wątek sezonu 2023, muszę zapytać o finanse. Jesteś rozliczony z klubem w stu procentach?

Tak, wszystko jest już załatwione i nie ma z tym żadnego problemu, za co bardzo dziękuję działaczom Startu Gniezno.

To porozmawiajmy teraz o przyszłym sezonie. Nie wszyscy kibice wierzyli w to, że będziesz dalej ścigał się dla Ultrapur Startu Gniezno. A czy ty myślałeś w ogóle o zmianie klubu i czy dużo ofert miałeś na stole?

Miałem kilka ofert i to naprawdę dobrych, ale mam już trochę dość tego, że co sezon muszę zmieniać klub. Nigdy nie czułem się w Polsce tak zadomowiony, więc mam nadzieję, że w Gnieźnie uda mi się zostać na kilka lat, jeśli tylko wszystko będzie układało się dobrze. Ja staram się trzymać jednego klubu, czego przykładem jest siedem lat w Wolverhampton Wolves, czy osiem lat w Edinburgh Monarchs.

Sam Masters w przyszłym sezonie zamierza pracować nad swoimi wyjazdowymi wynikami
Sam Masters w przyszłym sezonie zamierza pracować nad swoimi wyjazdowymi wynikami

Działacze zbudowali ciekawy skład, który może znów powalczyć o finał Krajowej Ligi Żużlowej. Jak oceniasz drużynę i transfery, jakie przeprowadzili działacze?

Uważam, że możemy mieć naprawdę udany sezon. Bardzo chciałbym wygrać ligę i jestem pewien, że w tym składzie, jaki obecnie mamy, to jest to możliwe. Zobaczymy, co czas przyniesie.

Najgroźniejszym rywalem wydaje się być Grupa Azoty Unia Tarnów, groźna może być Polonia Piła. W czym upatrywałbyś waszych plusów na tle tych dwóch rywali?

Jestem typem zawodnika, który nie patrzy zbytnio na inne drużyny. Mogą być mocne, ale każdego idzie pokonać, jeśli tylko da się z siebie 110 procent.

Widzisz siebie w sezonie 2025 w wyższej lidze, czyli Speedway 2. Ekstralidze? Jeśli nie po awansie ze Startem, to w innym zespole?

Idealnie byłoby, gdyby udało nam się to ze Startem Gniezno. Jednak nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość.

Przed tobą Indywidualne Mistrzostwa Australii. Uważasz, że jesteś w stanie wywalczyć drugi złoty medal, czy po prostu chcesz się dobrze zaprezentować na tle takich zawodników, jak Max Fricke, Jaimon Lidsey, czy bracia Chris i Jack Holderowie?

Oczywiście, że chcę zostać mistrzem Australii. I robię wszystko, by ten cel zrealizować, bo żeby zwiększyć swoje szanse, wysyłam z Europy dwa kompletne motocykle. Jeśli nie uda się, by dotarły one na czas, to będę musiał spróbować zastępczy, ale równie dobry sprzęt. Jest to niezbędne, by osiągnąć sukces.

A jak wygląda kwestia finansów w mistrzostwach Australii? Jason Doyle sporo w ubiegłym roku na to narzekał, że trzeba dokładać do biznesu...

Niestety, udział w mistrzostwach Australii bardzo wiele nas kosztuje, ale to też jest dla nas jedyna droga do kwalifikacji do Speedway Grand Prix. Raz, że musimy zatem poczynić takie wydatki, a dwa, że dobrze jest pozostać w kontakcie z motocyklem.

Po siedmiu latach musiałeś opuścić Wolverhampton Wolves, bo żużel przegrał z... wyścigami chartów. W Wielkiej Brytanii to popularny "sport", ale dla polskich kibiców to się nie mieści w głowie.

Nie jestem z tego powodu szczęśliwy i jedyne co mogę powiedzieć to to, że jednemu z najlepszych klubów na świecie chciwi ludzie odebrali "dom". To, co zrobili ludzie zajmujący się wyścigami chartów, to... zrujnowało życie wielu ludziom, fanom żużla, ale także nam, sportowcom. To bardzo rozczarowujące. Szczerze mówiąc, to widziałem siebie ścigającego się dla Wolverhampton Wolves przez całą karierę.

Czytaj także:
1. Ważna decyzja ws. Rosjan z polskimi obywatelstwami!
2. Chwalił go Cieślak, wygrywał ze Zmarzlikiem. Niewykorzystany potencjał

Źródło artykułu: WP SportoweFakty