W sobotę na Motoarenie im. Mariana Rosego toczyła się zaciekła rywalizacja nie tylko o mistrzostwo świata, ale również o brązowy medal, w którym to Martin Vaculik toczył bój z Jackiem Holderem. Zawodnik ze Słowacji wyszedł zwycięsko z tej konfrontacji i osiągnął swój największy sukces w karierze.
To również największe osiągnięcie w całej historii słowackiego żużla. To pierwszy medal Indywidualnych Mistrzostw Świata dla tego kraju, który ma zaledwie jeden czynny obiekt żużlowy. Nie wiadomo jednak, jak długo.
"Prosimy o pomoc!" - tak rozpoczyna się apel słowackich działaczy, którzy muszą uzbierać 75 tysięcy euro, by móc zakupić nowe dmuchane bandy. Te, które Speedway Club Zarnovica posiada obecnie, tracą homologację.
ZOBACZ WIDEO: Czy kluby płacą zawodnikom? Krzysztof Cegielski zabrał głos
Klub zwrócił się o wsparcie do instytucji państwowych oraz większych partnerów. Ci jednak milczą. Działacze zdecydowali się wobec tego uruchomić internetową zrzutkę (dostępna jest TUTAJ), której celem jest uzbieranie 25 tysięcy euro. Przez 72 godziny udało się zebrać ponad trzy tysiące euro.
W minionym sezonie na słowackim torze odbyła się m.in. runda kwalifikacyjna do Grand Prix 2024 oraz półfinał mistrzostw Europy do 19. roku życia. Oprócz tego Speedway Club Zarnovica w każdym sezonie organizuje Międzynarodowe Mistrzostwa Słowacji połączone z memoriałem Ladislava Eliasa oraz zawody w ramach czeskich rozgrywek.
Czytaj także:
Jest nadzieja na reaktywację kolejnego klubu
Zawodnik Wilków Krosno zdobył Złoty Kask