Żużel. Gwizdy w Gorzowie. Adresatem Bartosz Zmarzlik!

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

W Gorzowie Wielkopolskim trwa mecz ebut.pl Stali z Platinum Motorem Lublin. Widowisko stoi pod znakiem powrotu Bartosza Zmarzlika na obiekt im. Edwarda Jancarza. Nie obyło się bez gwizdów.

Piątkowe spotkanie ebut.pl Stali Gorzów z Platinum Motorem Lublin jest na pewno wyjątkowe dla gospodarzy, jak i dla reprezentanta gości, Bartosza Zmarzlika. Dla kiniczanina to pierwszy występ na dobrze znanym sobie obiekcie, ale po przeciwnej stronie barykady.

Podczas prezentacji Zmarzlik zebrał sporą porcję braw od gorzowskiej publiczności. Nieśmiało oklaskiwano go również kiedy wygrywał swój wyścig. Wielu wie, jak ważną postacią jest on dla ebut.pl Stali.

W siódmym wyścigu doszło jednak do sytuacji po której Zmarzlik musiał zmierzyć się z gwizdami.

ZOBACZ WIDEO: Miał być następcą Zmarzlika. Były prezes o zjeździe formy juniora. "Do tego się nie przyzna"

Gwiazda PGE Ekstraligi przegrała start do tamtego wyścigu, ale błyskawicznie rzuciła się później w pogoń za Szymonem Woźniakiem. Wydawało się, że zawodnik Motoru nie da rady, ale na pierwszym łuku ostatniego okrążenia trzykrotny mistrz świata bezpardonowo wjechał pod Woźniaka, co dało mu trzy punkty.

To poskutkowało tym, że z trybun w kierunku toru popłynęła spora porcja gwizdów w kierunku Zmarzlika.

Czytaj także:
Mógł zdobyć punkty na wagę zwycięstwa
Tego sobie życzy zawodnik Tauron Włókniarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty