- Nie będziemy wyglądać, jak drużyna w kolejnych meczach, jeśli będzie taka atmosfera, jaka jest, że zawodnik, który jest jednym z najlepszych w drużynie, jest zmieniany po swoim biegu i jest mu zarzucane, że blokuje kolegę i dlatego przywozi trzy punkty, a nie zero - powiedział w Canal+ Sport 5 Krystian Pieszczek w trakcie trwania meczu ROW-u Rybnik z Enea Falubazem Zielona Góra.
Zawodnik "Rekinów" miał pretensje do sztabu szkoleniowego, bo po dwóch wyścigach, gdy miał na swoim koncie 3 punkty, był zastępowany przez kolegów. Gospodarze ostatecznie przegrali czwartkowy pojedynek 38:52, a po ostatnim wyścigu zapytaliśmy Patricka Hansena o komentarz do słów zespołowego kolegi.
- Na pewno jak on ma takie opinie, to nie będziemy drużyną - powiedział nam Hansen, który podkreślił, że osobiście zawsze stara się patrzeć na kolegę z drużyny i jako kapitan czuję szczególną odpowiedzialność za ROW w sezonie 2023.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Szczepaniak, Lindgren i Zmora gośćmi Musiała
- Ludzie, którzy mnie znają i widzą moją jazdę, to wiedzą, że dla mnie zespół jest ważny. Zawsze szukam kolegów na torze, chcę pomagać. To jest adrenalina. Krystian dużo trenował, ciężko pracował i mu nie wyszedł drugi bieg. Został zastąpiony, a czy to było dobre? Nie wiem, nie ocenimy tego - dodał Duńczyk.
ROW przegrywał w czwartkowym meczu od samego początku, a Enea Falubaz kontrolował sytuację. Dlatego trener Antoni Skupień dość szybko zaczął stosować manewry taktyczne. Czy były one zrozumiałe dla zawodników? - Nie widziałem, jak te biegi się udały pod względem taktycznym. W Ostrowie one się udały, więc trzeba ryzykować i coś robić. Sam dużo się skupiałem na ustawieniach i nie widziałem wszystkich wyścigów. Muszę teraz wrócić do domu i powoli przeanalizować to wszystko, wyciągnąć wnioski - skomentował Hansen.
Kapitan "Rekinów" ma przy tym świadomość, iż końcowy rezultat nie jest zadowalający. - Wynik mówi sam za siebie. Tor był taki sam dla wszystkich. Może nie taki jakbyśmy tego chcieli, ale o tej porze roku, pogoda robi swoje i trzeba się do tego dopasować. Goście robili to doskonale - ocenił.
Teraz rybniczan czeka wyjazdowa potyczka z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. "Gryfy" to kolejny z kandydatów do awansu do PGE Ekstraligi, dlatego może się okazać, że ROW Rybnik rozpocznie sezon 2023 w 1. Lidze Żużlowej od trzech porażek.
- Wszyscy musimy wrócić do domu, przeanalizować ten mecz, bo teraz jest duża adrenalina. Będzie dobrze, a ja jako kapitan będę robił wszystko, by pomagać chłopakom. Chciałem pogratulować juniorom za dobry występ przeciwko Falubazowi, bo to jest pozytywne. Mieliśmy fajny trening, gdzie ja nie siedziałem na motocyklu, ale im pomagałem. Widać, że im się bardzo chce - podsumował Hansen.
Czytaj także:
- Pieszczek nie wytrzymał. Ostre słowa o atmosferze w ROW-ie
- "No ja pie*****". Matej Zagar nie ukrywa rozczarowania