Żużel. Miała być demolka, a był psikus. Start Gniezno postawił się Polonii Bydgoszcz

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu od lewej: Daniel Jeleniewski i Mikołaj Czapla
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu od lewej: Daniel Jeleniewski i Mikołaj Czapla

W sobotę Aforti Start Gniezno przegrał u siebie z Abramczyk Polonią Bydgoszcz 36:54. Niektórzy zwiastowali, że w rewanżu dzień później czerwono-czarni zostaną rozbici. Tymczasem oni mocno się postawili.

Ten sezon zdecydowanie nie układa się po myśli Aforti Startu Gniezno. Są bowiem kontuzje, są też problemy torowe. Nic dziwnego w tym, że przed niedzielnym pojedynkiem w Bydgoszczy wiele osób skazywało czerwono-czarnych na pożarcie. Tymczasem Abramczyk Polonia okazała się mniej groźna niż można było przypuszczać.

Po stronie gospodarzy wpadek nie ustrzegali się Adrian Miedziński czy Matej Zagar. Znów zawodził też Oleg Michaiłow. To właśnie ich słaba jazda sprawiła, że gnieźnianie trzymali kontakt i stawiali twarde warunki. Po 10. biegu Polonia prowadziła, ale tylko sześcioma punktami.

Znów potwierdziło się więc, że czerwono-czarni na wyjazdach są groźniejszym zespołem niż u siebie. Ewidentnie nie mogą dogadać się z nawierzchnią przy Wrzesińskiej 25. To goście zazwyczaj czują się na niej jak ryby w wodzie. Ekipa z pierwszej stolicy Polski bez wątpienia ma o czym myśleć.

Niedzielny mecz pokazał, że czerwono-czarni mogą skutecznie rywalizować z wyżej notowanymi przeciwnikami. Tym razem w szeregach Startu bardzo dobrze prezentował się Antonio Lindbaeck. Szwed najwidoczniej przypomniał sobie, jak kiedyś szalał przy Sportowej 2 i dzięki temu był mocnym ogniwem swojej drużyny.

Dopiero po 14. biegu gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Wówczas co prawda wygrał Oskar Fajfer, ale miejscowi zajęli kolejne dwie lokaty, co sprawiało, że przed ostatnią odsłoną dnia prowadzili 46:38. Ostatecznie w miarę wyrównany pojedynek, choć ze wskazaniem na Polonię, zakończył się rezultatem 49:41.

Punktacja:

Abramczyk Polonia Bydgoszcz - 49 pkt.
9. Kenneth Bjerre - 12+1 (2,2*,3,3,2)
10. Daniel Jeleniewski - 9+2 (2*,3,1,2,1*)
11. Matej Zagar - 9 (0,1,3,3,2)
12. Oleg Michaiłow - 4 (3,0,1,0)
13. Adrian Miedziński - 7+2 (1,2,2,1*,1*)
14. Wiktor Przyjemski - 6 (3,3,w)
15. Przemysław Konieczny - 2 (1,0,1)
16. Bartosz Głogowski - ns

Aforti Start Gniezno - 41 pkt.
1. Antonio Lindbaeck - 15 (3,3,2,2,2,3)
2. Ernest Koza - 1 (0,1,0,-)
3. Michael Jepsen Jensen - 5 (1,3,1,0,-)
4. Szymon Szlauderbach - 7+2 (1,2*,3,1*,0)
5. Oskar Fajfer - 11 (2,1,2,3,3,0)
6. Marcel Studziński - 0 (0,0,0)
7. Mikołaj Czapla - 2 (2,0,0)
8. Szymon Szwacher - ns

Bieg po biegu:
1. (64,84) Lindbaeck, Bjerre, Jepsen Jensen, Zagar - 2:4 - (2:4)
2. (64,09) Przyjemski, Czapla, Konieczny, Studziński - 4:2 - (6:6)
3. (65,12) Michaiłow, Fajfer, Miedziński, Koza - 4:2 - (10:8)
4. (64,81) Przyjemski, Jeleniewski, Szlauderbach, Studziński - 5:1 - (15:9)
5. (64,31) Jepsen Jensen, Szlauderbach, Zagar, Michaiłow - 1:5 - (16:14)
6. (64,81) Lindbaeck, Miedziński, Koza, Konieczny - 2:4 - (18:18)
7. (65,13) Jeleniewski, Bjerre, Fajfer, Czapla - 5:1 - (23:19)
8. (64,41) Szlauderbach, Miedziński, Jepsen Jensen, Przyjemski (w) - 2:4 - (25:23)
9. (64,56) Bjerre, Lindbaeck, Jeleniewski, Koza - 4:2 - (29:25)
10. (65,06) Zagar, Fajfer, Michaiłow, Studziński - 4:2 - (33:27)
11. (64,25) Bjerre, Lindbaeck, Szlauderbach, Michaiłow - 3:3 - (36:30)
12. (64,04) Zagar, Lindbaeck, Konieczny, Czapla - 4:2 - (40:32)
13. Fajfer, Jeleniewski, Miedziński, Jepsen Jensen - 3:3 - (43:35)
14. (65,22) Fajfer, Zagar, Miedziński, Szlauderbach - 3:3 - (46:38)
15. (64,66) Lindbaeck, Bjerre, Jeleniewski, Fajfer - 3:3 - (49:41)

Sędzia: Ryszard Bryła
Widzów około 6 tys.

Czytaj także:
Żużel. Wykonali ważny krok w kierunku play-offów. Tabela i statystyki 2. Ligi Żużlowej

Żużel. Josh Pickering pojechał niczym rasowy lider. Takich zawodników zabrakło Unii

ZOBACZ WIDEO Mistrz Świata ukrywał treningi przed mamą. Na początku szkolił go wujek

Źródło artykułu: