Paweł Słowiok: Całe lato przepracowałem solidnie, liczę na bardzo udaną zimę

W piątek ruszyła kolejna edycja Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Na inaugurację sezonu w Ruce zabrakło jednak reprezentantów Polski, którzy zimowe starty rozpoczną w przyszły weekend w norweskim Lillehammer. O nieobecności w Kuusamo, planach na najbliższą zimę i ostatnich przygotowaniach opowiedział portalowi SportoweFakty.pl członek naszej kadry - Paweł Słowiok.

W tym artykule dowiesz się o:

- Aktualnie przebywamy na zgrupowaniu w Lillehammer i mamy za sobą już pięć treningów na skoczni. Warunki były dobre. W piątek ocieplenie oraz deszcz uniemożliwiły przygotowanie obiektu i tego dnia był on nieczynny. Odbyliśmy jednak trening na biegówkach w Sjusjoen, zaś po południu przeszliśmy na salę. Z kolei przejście na śnieg nie sprawiło mi problemów. Moje skoki nie są złe, ale jest jeszcze kilka błędów do wyeliminowania. Na trasie biegowej również nie jest zbyt dużo śniegu, ale można biegać. Trenuje tam dużo ekip, a głównie biathloniści. W tym sezonie moim głównym celem są mistrzostwa świata juniorów w Erzurum. Wszystkie inne starty będą temu podporządkowane, aby tam pokazać się z jak najlepszej strony. Chciałbym także zajmować wysokie miejsca w Pucharze Kontynentalnym oraz zdobyć swoje pierwsze punkty Pucharu Świata. Całe lato przepracowałem solidnie. Letnie starty mnie podbudowały. Z pełnym optymizmem czekam więc na ten sezon i liczę na to, że będzie to dla mnie bardzo udana zima - mówi portalowi SportoweFakty.pl Paweł Słowiok.

Nasz dwuboista wyjaśnił także absencję polskiego zespołu w Ruce. - W Kuusamo pogoda zawsze płata figla i warunki są niestabilne. My mamy główną imprezę dosyć późno, bo z końcem lutego. Nie ma zatem sensu, aby tak szybko wchodzić w sezon. Szczyt formy ma przyjść bowiem na konkursy w Turcji.

Przypomnijmy, że w przeciwieństwie do skoków, w Laponii udało rozegrać się zawody w kombinacji. Pierwszym liderem cyklu nieoczekiwanie został mało znany Magnus Krog. Nowa twarz w drużynie Wikingów wyprzedziła Japończyka Akito Watabe i Niemca Tino Edelmana. Dopiero szesnasty był największy faworyt zmagań w Finlandii - Francuz Jason Lamy Chappuis. Warto zaznaczyć, że wśród dwuboistów nie zobaczymy tej zimy wielu utytułowanych narciarzy z Ronnym Ackermannem, Felixem Gottwaldem i Hannu Maninenem na czele.

Zobacz również:

-> Falstart faworyta

-> Nasz obszerny wywiad z Pawłem Słowiokiem

-> Rusza pucharowa karuzela!

Źródło artykułu: