W sobotnich kwalifikacjach Jorge Lorenzo okazał się gorszy od Marca Marqueza i czekał go start z drugiej pozycji. Jednak jeszcze podczas niedzielnej rozgrzewki zawodnik Movistar Yamaha MotoGP osiągnął najlepszy czas i wydawało się, że może przełamać monopol Marqueza na zwycięstwa w wyścigach w sezonie 2014.
[ad=rectangle]
Jednak wyścig o Grand Prix Hiszpanii w Jerez nie ułożył się po myśli Lorenzo. Hiszpan zajął czwartą pozycję, a na mecie lepsi od niego okazali się także Valentino Rossi oraz Dani Pedrosa. - Zanotowałem kiepski start. Właściwie w trakcie tego weekendu wyścigowego nie mieliśmy ani razu dobrego momentu startowego. Sam wyścig był gorszy niż się spodziewałem, podobnie zresztą było z moją kondycją fizyczną. Dlatego musimy ciągle nad tym pracować i czekać aż nadejdzie nasz moment - stwierdził dwukrotny mistrz świata.
Po zawodach w Jerez hiszpański motocyklista awansował na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Lorenzo ma na swoim koncie 35 punktów. Do prowadzącego Marqueza traci aż 65 "oczek".