Portal TMZ Sports poinformował, że do wypadku doszło w sobotę (13 sierpnia) około godz. 9:45 czasu lokalnego.
Przygotowujący się do udziału w mistrzostwach świata Iron Man Brian Kozera przejechał znak stop, a następnie uderzył w samochód od strony pasażera.
Według raportu policyjnego, siła uderzenia zrzuciła go z roweru, a następnie 44-latek dostał się pod koła samochodu. Został przetransportowany do szpitala, ale jego obrażenia były zbyt rozległe i lekarzom nie udało się go uratować.
W 2014 roku u Kozery zdiagnozowano rzadki nowotwór zwany "chłoniakiem Hodgkina" (nowotwór krwi). Rok później ogłosił, że udało mu się pokonać chorobę. To był dla niego impuls, aby rozpocząć treningi.
Przed październikowymi mistrzostwami świata na Hawajach, Kozera planował wystartować jeszcze w trzech imprezach.
Brian Kozera miał 44 lata. Pozostawił żonę i trzy małe córki.
Czytaj także:
- Nie tylko Robert Karaś. Drugi z Polaków awansował na podium. "Zatrzymał się na obiad"
- Lewandowska zachwycona Karasiem. "To jest kosmos!"