Świątek już nie może doczekać się gry w Polsce. Padło wymowne słowo

PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Iga Świątek

Seria znakomitych wyników sprawiła, że Iga Świątek została pierwszą rakietą świata. Teraz ma chwilę na regenerację, a do gry wróci w połowie kwietnia w Radomiu. - Zawsze cieszę się na grę w reprezentacji - cytuje 20-latkę "Eurosport".

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnie tygodnie w światowym tenisie bez dwóch zdań należą do niej, do Igi Świątek. Trzy turniejowe zwycięstwa z rzędu, 17 kolejnych wygranych meczów i awans na 1. miejsce w rankingu WTA. To jest jej czas!

Teraz czas na odpoczynek, ale krótki. Po to, żeby zregenerować się i dać chwilę organizmowi na dojście do siebie przed kolejnymi planowanymi grami.

W dniach 15-16 kwietnia Świątek weźmie udział w meczu Polska - Rumunia w ramach Billie Jean King Cup, który rozegrany zostanie w Radomiu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!

- Zawsze cieszę się na grę w reprezentacji. To są wyjątkowe turnieje - cytuje 20-latkę "Eurosport". - Jestem podekscytowana. Na tych meczach jest bardzo dużo kibiców, gra się w domu, więc zobaczymy, czy sprostam zadaniu.

Świątek przyznaje, że zdaje sobie sprawę, że będzie w okół niej dużo szumu. Ta jednak ma swoje cele i plany na występy w Radomiu, które będą ostatnimi na kortach twardych.

Potem zacznie się gra na mączce, na co nasza tenisistka już się bardzo cieszy. - Dla mnie granie na mączce to ogromna przyjemność i fajna zabawa. Trochę lepiej się na niej czuję, jeśli chodzi o poruszanie - wyjaśniła.

Zobacz także:
Świat zachwycony Igą Świątek. "Nowa era w tenisie"
Polka dokonała niebywałej rzeczy. "Nie wiem, gdzie są jej granice"

Komentarze (0)