WTA Nowy Jork: Magda Linette wygrała siódmy mecz z rzędu. Polka powalczy o tytuł

Getty Images / Na zdjęciu: Magda Linette / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Na zdjęciu: Magda Linette / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette pokonała Katerinę Siniakovą w półfinale turnieju WTA International w Nowym Jorku. Polka po raz drugi wystąpi w finale głównego cyklu.

Magda Linette (WTA 80) wygrała w nowojorskim Bronksie sześć meczów z rzędu, z czego w pięciu nie straciła seta. Przeszła trzystopniowe eliminacje, a w głównej drabince rozprawiła się z Estonką Kaią Kanepi i Białorusinką Alaksandrą Sasnowicz. W ćwierćfinale zwyciężyła po wyśmienitym widowisku Karolinę Muchovą 6:7(4), 6:4, 7:6(3). W półfinale poznanianka zmierzyła się z rozstawioną z numerem piątym Kateriną Siniakovą (WTA 38), która w poprzedniej rundzie obroniła dwie piłki meczowe w starciu z Bernardą Perą. Linette wygrała 7:6(3), 6:2 i po raz drugi wystąpi w finale głównego cyklu.

Na otwarcie meczu Linette oddała podanie podwójnym błędem. W taki sam sposób serwis straciła Siniakova w czwartym gemie. Po nerwowym otwarciu z obu stron, Polka uporządkowała swoją grę, pokazała solidną defensywę i pomysłową ofensywą, refleks i spryt, szybkość i sprawność, dojrzałość taktyczną w konstrukcji punktów. Czeszka nie pozostawała dłużna i do pewnego momentu dotrzymywała kroku poznaniance, ale w końcówce nie potrafiła okiełznać swoich emocji i całkowicie się pogubiła.

Głębokim krosem forhendowym wymuszającym błąd Siniakova zaliczyła przełamanie na 5:4. Kombinacją dwóch forhendów Polka wyrównała na 5:5. Poznanianka odparła trzy break pointy przy 0-40 (bekhend po linii, wygrywający serwis, głęboki forhend wymuszający błąd) i wyszła na 6:5. W 12. gemie Linette miała cztery piłki setowe, ale Siniakova, choć rozregulowana, w trudnej sytuacji pokazała klasę i obroniła je w bardzo dobrym stylu. W tie breaku prym wiodła Polka, która głębokim returnem wymusiła na rywalce błąd i zagrała szczęśliwy forhend po taśmie. Wygrywający forhend dał jej prowadzenie 4-0, którego nie dała sobie odebrać. Czeszka obroniła piątą piłkę setową, ale przy szóstej poznanianka popisała się bardzo dobrym krosem bekhendowym.

Zobacz także - Nowy Jork: Magda Linette celuje w tytuł. "Nie mogę myśleć, co będzie za tydzień" 

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski jeszcze lepszy niż w poprzednim sezonie? "Gnabry i Coman mogą mu w tym pomóc"

Kapitalnym minięciem bekhendowym po krosie Linette zaliczyła przełamanie na 1:0 w II secie. Polka była niesłychanie rzetelna i agresywna. Świetnie sobie radziła zarówno w długich wymianach, w których dzielnie się broniła i wyprowadzała zabójcze kontry, jak i w szybkich akcjach ofensywnych. Inicjatywa należała do poznanianki, a Czeszka coraz mocniej się irytowała i nie miała pomysłu na grę. Linette biegała po korcie jak natchniona, imponowała rzetelnością na linii końcowej i skutecznością w strefie bliżej siatki. Była czujna i do końca nie dała się przełamać. Zdekoncentrowana Siniakova straciła animusz. Wyrzuciła dwa forhendy, przy break poincie w siódmym gemie i przy piłce meczowej w ósmym. W ten sposób spotkanie dobiegło końca.

Czytaj także - Narodowy Dzień Tenisa odbędzie się po raz drugi. Obecność potwierdziła Agnieszka Radwańska

W ciągu 90 minut Linette obie tenisistki zaserwowały po pięć asów. Linette obroniła cztery z sześciu break pointów, a sama zaliczyła cztery przełamania. Polka zdobyła o pięć punktów więcej (68-63) i podwyższyła na 3-0 bilans spotkań z Czeszką. Wcześniej poznanianka była górą w 2012 w Pradze (ITF) i w 2017 roku w Wuhanie.

Siniakova w tegorocznym Rolandzie Garrosie po raz pierwszy doszła do IV rundy wielkoszlemowej imprezy w singlu. Po drodze pokonała liderkę rankingu Naomi Osakę. Kolejne miesiące były dla niej całkowicie nieudane. Na Majorce, w Eastbourne, Wimbledonie, Jurmale, Waszyngtonie, Toronto i Cincinnati Czeszka pokonała w sumie dwie rywalki. W Nowym Jorku osiągnęła pierwszy półfinał od maja (Norymberga).

Linette na przestrzeni ośmiu dniu wygrała siedem meczów, tylko w jednym tracąc seta. Polka po raz drugi awansowała do singlowego finału w głównym cyklu. W 2015 roku w Tokio (Japan Open) przegrała z Yaniną Wickmayer. W sobotę o tytuł w Nowym Jorku poznanianka zmierzy się, Włoszką Camilą Giorgi, która obroniła cztery piłki meczowe i wyeliminowała najwyżej rozstawioną Chinkę Qiang Wang. Jeśli Linette wygra cały turniej awansuje na najwyższe w karierze 52. miejsce w rankingu.

NYJTL Bronx Open, Nowy Jork (USA)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 23 sierpnia

półfinał gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska, Q) - Katerina Siniakova (Czechy, 5) 7:6(3), 6:2 

Komentarze (37)
avatar
tomek33
24.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Magda! 
avatar
Gombro
24.08.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Super Magda!!Niech ogień zwycięstw kroczy przed Tobą!!Gratki i Powodzenia!!! 
avatar
Dezyderiusz Boligłowa
24.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Wreszcie mamy zdolną i ładną tenisistkę, bo Radwańska zawsze walczyła z ładniejszymi od siebie. Wyjątkiem są siostry Williams, które zamykają stawkę atrakcyjnych tenisistek, podobnie jak inny W Czytaj całość
avatar
CMOOOOOOON XD
24.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ajc kibicowalem Chince i Kamilce żeby grały jak najdłużej i sie udało. Sam nie wiem która rywalka byłaby lepsza dla Magdy. Obawiam sie tego łubu dubu Giorgi jutro. Ale może damy rade :) C'moooo Czytaj całość
avatar
Marcel Słotek
23.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a o ktorej godzinie?