2 
Przypomnijmy, że wraz z końcem 2018 roku utworzono ITF World Tennis Tour, a graczom zabrano punty zdobyte w turniejach ITF z najniższą pulą nagród. W ten sposób znacznie zmniejszono liczbę tenisistek i tenisistów klasyfikowanych w rankingu WTA i ATP. Do tego zmniejszono drabinki do eliminacji, co zostało jednoznacznie uznane za ograniczanie szans graczy na pokazanie umiejętności na światowych kortach.
Nowy system wprowadzono celowo, ponieważ dostrzeżono, że nie wszyscy gracze marzą o profesjonalnej karierze. Władze światowego tenisa wyliczyły, że liczba osób o statusie zawodowym powinna wynieść poniżej 700 zarówno u pań, jak i u panów. Pozostali zostali sklasyfikowani w ramach rankingu ITF. Działania te uderzyły w graczy nisko notowanych, pragnących realizować swoje marzenia, ale niekoniecznie posiadających odpowiednie środki na prowadzenie kariery. Zmniejszenie miejsc w drabinkach kwalifikacyjnych sprawiło, że wielu tenisistów postanowiło zawiesić kariery.
Międzynarodowa Federacja Tenisowa pochyliła się nad apelem graczy i zdecydowała się przywrócić pewne rzeczy. Najważniejszą wiadomością jest to, że tenisiści znowu będą otrzymywać punkty do rankingu ATP i WTA za wyniki uzyskane w zawodach ITF niższej rangi, co pozwoli docenić ich postęp. Ujednolicony system rankingowy zostanie przywrócony 5 sierpnia 2019 roku. Do tego w imprezach ITF World Tennis Tour drabinki kwalifikacji będą przygotowywane pod 48 uczestników. Najlepsi juniorzy będą mogli liczyć na miejsce w drabinkach turniejów o puli nagród 15 tys. dolarów. Do zmagań w grze podwójnej będzie można znów się kwalifikować na bazie rankingu singlowego lub deblowego.
Zobacz także:
Roland Garros: Hubert Hurkacz zagra z Novakiem Djokoviciem
Roland Garros: Iga Świątek i Magda Linette zmierzą się z Francuzkami
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Gala Lotto Ekstraklasy bez Legii i Lechii. "Tylko mistrz musi być na wydarzeniu w komplecie"
na Instagramie 
na Facebooku 
