WTA Miami: Karolina Pliskova pierwszą ćwierćfinalistką. Czeka na Radwańską lub Azarenkę

Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Karolina Pliskova
Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Karolina Pliskova

Karolina Pliskova jako pierwsza awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA Premier Mandatory na kortach twardych w Miami. Czeszka skorzystała na problemach zdrowotnych Zariny Dijas, która skreczowała przy stanie 2:6, 1:2.

W 2015 roku Karolina Pliskova zwyciężyła Zarinę Dijas 6:2, 6:2 na trawnikach w Birmingham. W poniedziałek znów starała się odnieść szybkie zwycięstwo nad reprezentantką Kazachstanu i jej się udało. Nie bez znaczenia na postawę Azjatki miał uraz dolnej części pleców, który z biegiem czasu coraz wyraźniej dawał znać o sobie.

Dijas nie stawiła zbyt wielkiego oporu zawodniczce naszych południowych sąsiadów. W wymianach popełniała sporo błędów i tak naprawdę bardzo wychodziły jej jedynie zagrania z bekhendu po linii. Aby jednak do nich doprowadzić, trzeba było uzyskać przewagę na korcie. Tutaj znakomicie spisała się Czeszka, która mocnymi i płaskimi zagraniami z forhendu zmusiła Kazaszkę do cofnięcia się za linię końcową. W całym pojedynku miała 12 kończących uderzeń i tylko sześć błędów własnych. Jej rywalka zanotowała 13 winnerów i aż 25 pomyłek.

Wydarzenia potoczyły się więc błyskawicznie. Pliskova otworzyła mecz przełamaniem, a w piątym gemie powiększyła przewagę. Przy stanie 5:1 miała dwie piłki setowe, lecz Dijas jeszcze się uratowała. To właśnie wtedy poprosiła o interwencję medyczną, po której dosyć dzielnie broniła się przed porażką w ósmym gemie. Szósta rakieta świata w końcu wykorzystała piątą piłkę setową.

Na początku drugiej odsłony obraz gry nie uległ zmianie. Pliskova grała mocno i korzystała na wymuszonych lub niewymuszonych błędach rywalki. Notowana obecnie na 56. miejscu w rankingu WTA Azjatka straciła serwis w trzecim gemie. Po zmianie stron rozegrała jeszcze dwie piłki, zanim uznała, że dalsza walka nie ma sensu i może mieć negatywny wpływ na jej zdrowie. Dijas skreczowała przy stanie 2:6, 1:2, dzięki czemu w dalszej fazie wystąpi Czeszka.

Pliskova broni na Florydzie punktów za zeszłoroczny półfinał, w którym uległa Dunce Karolinie Woźniackiej. We wtorek spotka się ze zwyciężczynią pojedynku pomiędzy Agnieszką Radwańską a Wiktorią Azarenką.

Miami Open, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 8,648 mln dolarów
poniedziałek, 26 marca

IV runda gry pojedynczej:

Karolina Pliskova (Czechy, 5) - Zarina Dijas (Kazachstan) 6:2, 2:1 i krecz

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO Maciej Rybus. Idealny wahadłowy

Komentarze (3)
avatar
Mind Crawford
26.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Zarinie nie było nic poważnego. 
avatar
Sułtan WTA
26.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pliska woli grać z Viką. Marzy mi się finał Aza - Petra, jak za dawnych lat bywało. 
avatar
BogusiaRyszard Szymańscy
26.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę że Karolina nie czeka na grę z Agnieszką.)))