Kamil Majchrzak wyleczył uraz pleców. Poleci na dwa tygodnie do Chin

Agencja Gazeta / Piotr Skornicki / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
Agencja Gazeta / Piotr Skornicki / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak ma już za sobą problemy zdrowotne i w przyszłym tygodniu powróci do rywalizacji na zawodowych kortach. Polski tenisista weźmie udział w dwóch turniejach rangi ATP Challenger Tour.

W tym artykule dowiesz się o:

- Wyleczyłem kontuzję pleców. Serdecznie dziękuję panu Romanowi Rosiakowi za pomoc. Za kilka dni wylatuję do Chin na dwa challengery. Dziękuję trenerom za cierpliwość i czuwanie nad rozwojem i powrotem do formy. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za słowa wsparcia, których otrzymałem bardzo dużo - poinformował Kamil Majchrzak na swoim profilu na Facebooku.

Przypomnijmy, że tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego narzekał na ból dolnej części pleców od meczu Słowenia - Polska w ramach Pucharu Davisa. Po jego zakończeniu nasz reprezentant pojechał do Budapesztu, gdzie w I rundzie lepszy od niego okazał się Francuz Constant Lestienne. Już wtedy było widać, że Majchrzak ma problemy zdrowotne, bowiem poprosił o przerwę medyczną. Mimo tego zdecydował się jeszcze wystąpić w Cherbourgu, gdzie skreczował w pierwszym pojedynku, z Alexeiem Popyrinem.

Polak uznał, że uraz wymaga konsultacji ze specjalistami i zrezygnował ze startu w Bergamo. Teraz jego celem jest występ w dwóch challengerach: w Shenzhen i Qujing. W obu imprezach ma również zagrać drugi z naszych tenisistów, Hubert Hurkacz.

ZOBACZ WIDEO Wraca wielki Cristiano Ronaldo - skrót meczu Real Madryt - Getafe CF [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
MALtom
6.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wspaniała wiadomość! Bardzo się cieszę. A teraz szlifować formę, bo Davis Cup blisko, a chciałbym obejrzeć na żywo w Sopocie tak dobry mecz Kamila jak ze Słowenią z Blazem Rola. 
avatar
explosive
5.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To dobra wiadomosc. Po pierwsze niewielu naszych teraz pogrywa. Po drugie we dwoch razniej. A tak na marginesie te daleko wschodnie maratony Huberta - 5 pod rzad - za duzo!