W środę nowe władze Polskiego Związku Tenisowego spotkały się po raz pierwszy w nowym składzie. Obradowano siedem godzin i podjęto pierwsze decyzje. Wybrano m.in. dziewięcioosobowy zarząd, który ukonstytuował się i zatwierdził regulamin swoich obrad, a następnie wybrał pozostałe osoby funkcyjne.
PZT ogłosił, że dyskutowano o stanie finansowym związku, działalności spółki Tenis Polski czy metodach pozyskiwania sponsorów. Podjęto również uchwały o cofnięciu rekomendacji na członka Zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego byłemu prezesowi PZT Jackowi Muzolfowi.
W jego miejsce Polski Związek Tenisowy rekomendował Adama Hofmana, byłego polityka Prawa i Sprawiedliwości. W rozmowie z WP SportoweFakty były poseł na Sejm potwierdził i wyznał, że sytuacja w polskim tenisie od wielu lat leży mu na sercu.
- Sytuacją w polskim tenisie i licznymi patologiami jakie miały w nim miejsce, interesuję się od pięciu czy sześciu lat. Jeszcze jako poseł i wiceszef komisji ds. sportu kilkukrotnie zbierałem komisję na ten temat - wyjaśnił Hofman.
ZOBACZ WIDEO Świetny mecz Napoli, grał Zieliński. Zobacz skrót spotkania z Fiorentiną [ZDJĘCIA ELEVEN]
Dodał, że w ostatnich latach wiele razy próbował przywrócić tej dyscyplinie należne jej miejsce. - To dyscyplina z dużym potencjałem, ale miała pecha do różnego rodzaju składów personalnych we władzach. Cieszę się, że po kilku latach starań naprawdę licznej grupy osób doszło do zmian w PZT.
- Ludzie stojący teraz na czele związku to osoby z wielkim potencjałem i wierzę, że doprowadzą tę dyscyplinę w miejsce, w którym powinna się znaleźć. Dziękuję im także za zaufanie i oddelegowanie do Polskiego Komitetu Olimpijskiego, z którym współpracuję od jakiegoś czasu przy różnego rodzaju projektach - podsumował.
Przypomnijmy, że w maju 2016 roku Hofman został wiceprezesem Polskiego Związku Piłki Ręcznej. Z zarządu ZPRP odszedł w październiku, po wyborze nowych władz.