ATP Dubaj: Roddick wygrywa strzelaninę w finale

Mecz godny finału - tak można określić pojedynek Amerykanina Andy'ego Roddicka (nr 6) z Hiszpanem Feliciano Lopezem w decydującej fazie turnieju ATP w Dubaju (z pulą nagród 1,5 mln dol.). Spotkanie po trzystetowej walce wygrał Roddick, dla którego był to drugi, po wygranej w zawodach ATP w San Jose, tytuł w tym roku.

Amerykanin był uznawany za faworyta tego meczu. Roddick nie przegrał bowiem w całym turnieju ani jednego seta, co więcej ani razu nie został przełamany, co jest nie lada wyczynem. W dotychczasowej konfrontacji tenisistów amerykański zawodnik wygrał wszystkie 3 potyczki, nie tracąc ani jednego seta. Jednak pierwsza odsłona finałowego starcia pokazała, że dziś wszystkie te serie mogą się skończyć. Tenisiści w pierwszej partii sprawiali wrażenie jakby ich serwis był dziś nie do przełamania. Z tego powodu o losach tej partii musiał zadecydować tie-break. Lepszy okazał się w nim Lopez i tym samym wygrał pierwszego seta w historii potyczek z Roddickiem. Był to też pierwszy set jaki Amerykanin stracił w całej imprezie.

Zamiast pójść za ciosem, Hiszpan troszkę zgubił koncentrację w końcówce drugiej partii, momentami stawiając na efektowność zagrań, a nie ich efektywność. Dał się przełamać i w konsekwencji przegrał 4:6. Roddick poczuł tym samym swoją szansę na wygranie meczu. W trzecim secie za wszelką cenę starał się przełamać rywala i udało mu się to dwukrotnie. Nie stracił swojego serwisu i tym samym wygrał 6:2. Pozostał więc bez straty własnego serwisu w całej imprezie!

W tym miejscu trzeba również pochwalić Lopeza, bowiem pokazał kilka zapierających dech w piersiach akcji. Na szczególną uwagę zasługują zagrania typu serve and volley oraz wyjątkowej urody stop volleye. Publiczność była nimi zachwycona, tak samo jak dyspozycją serwisową obu zawodników. Stwierdzenie zawarte w tytule nie jest na wyrost: tenisiści w sumie mieli na koncie 46 asów! Lopez zaserwował ich 24, natomiast Roddick 22. Prędkości tych podań rzadko schodziły poniżej 200 km/h, natomiast najszybsze serwisy Roddicka oscylowały w granicach 231 km/h.

Zwycięzca zawodów w Dubaju dostał czek na 300 000 dolarów oraz otrzymał 300 punktów do rankingu ATP. Na osłodę przegranej Lopez otrzymał 153 000 dolarów i 210 punktów rankingowych. Dla amerykańskiego zawodnika był to już 25 tytuł w karierze. Do tej pory na światowych kortach zarobił pokaźną kwotę 13 750 000 dolarów. Roddick z pewnością zostanie zapamiętany w Dubaju, nie tylko ze względu na to, że jest pierwszym Amerykaninem, który wygrał tą imprezę, ale również z powodu łącznej liczby asów, którą zgromadził podczas zawodów ? 84. Jest to z pewnością jeden z najlepszych wyników w historii turnieju.

Wynik meczu finałowego:

Andy Roddick (USA, 6) - Feliciano Lopez (Hiszpania) (8) 6:7, 6:4, 6:2

Komentarze (0)