Domachowska nie poleciała do Tallina na Puchar Federacji i okazało się to być bardzo dobrą decyzją. Nasza zawodniczka podda się operacji w piątek lub sobotę, a do treningów wróci najwcześniej za trzy tygodnie.
- Marta miała już badania krwi, wiemy, że pojawił się stan zapalny. Lepiej działać teraz niż później narażać się na jakąś nieprzyjemną niespodziankę - powiedział dla piątkowego wydania Przeglądu Sportowego Mariusz Dermont - trener zajmujący się przygotowaniem fizycznym Polki.
Wcześniej Domachowska zamieściła na blogu swojej oficjalnej strony internetowej informację o problemach zdrowotnych spowodowanych powikłaniami po niedoleczonej grypie.