Agnieszka Radwańska: Serwis mi bardzo pomógł

Newspix / Marek Biczyk
Newspix / Marek Biczyk

Agnieszka Radwańska zdobyła w sobotę 18. tytuł singlowy w karierze, pokonując w finale turnieju w Shenzhen Alison Riske. Krakowianka zwróciła uwagę przede wszystkim na dobrze funkcjonujący serwis.

W tym artykule dowiesz się o:

Agnieszka Radwańska bez większych kłopotów wygrała zmagania w chińskim mieście, nie tracąc przez cały tydzień ani jednego seta. W sobotnim finale najlepsza polska tenisistka skruszyła opór Alison Riske, triumfując 6:3, 6:2. Krakowianka uniosła w górę 18. trofeum singlowe w karierze.

- Myślę, że Alison zagrała dzisiaj naprawdę solidnie - powiedziała Radwańska. - Prezentuje bardzo dynamiczny tenis zza linii końcowej, co sprawiało mi wiele trudności. Serwis mi bardzo pomógł, a w decydujących momentach byłam lepsza od mojej rywalki. Właśnie dlatego wynik wygląda tak, a nie inaczej. W rzeczywistości było znacznie trudniej.

Krakowianka dopiero pierwszy raz w życiu odwiedziła Shenzhen, jednak nie miała zbyt wiele czasu, aby nacieszyć się jego widokiem. Radwańska przyznała, że będzie musiała wrócić do miasta położonego w południowo-wschodnich Chinach.

- Pierwszy raz przyjechałam do Shenzhen, ale szczerze mówiąc, nie miałam zbyt
wiele czasu, aby zwiedzić miasto. Przybyłam tutaj dość późno. Codziennie
próbowałam innych dań, ale zabrakło mi czasu, aby cieszyć się widokiem
Shenzhen. To oznacza, że będę musiała tutaj wrócić.

Radwańska dopiero co odebrała trofeum w Shenzhen, a już jej nazwisko zostało rozpisane w kolejnej turniejowej drabince. Polka wystąpi w zmaganiach w Sydney z numerem drugim, a w I rundzie ma wolny los.

- Czuję się dobrze, a ponadto mam wolny los w pierwszej rundzie. Będę miała kilka dni odpoczynku - dodała.

Efektowny triumf Radwańskiej na otwarcie sezonu. "To może być jej rok" 

Źródło artykułu: