Obecność w najlepszej czwórce aż czterech tenisistów rodem z Argentyny i tak można uznać za spory sukces ich rodzimego białego sportu, tym bardziej, że tamtejsi zawodnicy coraz częściej w światowym tenisie odgrywają zaledwie epizodyczne role.
Dodatkowo porażki Calleriego z Włochem Volandrim nie można rozpatrywać w kategoriach niespodzianki, a zwycięstwa Jose Acasuso nad turniejową szostką, Rosjaninem Igorem Andrejewem nie mogli być pewni nawet najbardziej zagorzali argentyńscy fani.
W jednym z półfinałów dla kibiców z Buenos Aires została zaś przygotowana prawdziwa tenisowa uczta. Naprzeciw siebie staną bowiem najwyżej rozstawiony David Nalbandian oraz grający z czwórką Juan Ignacio Chela. Obaj pochodzą, oczywiście, z Argentyny.
Wyniki piątkowych ćwierćfinałów:
Juan Ignacio Chela (Argentyna, 4) - Nicolas Almagro (Hiszpania, 5) 6:3, 2:1 i krecz Almagro
David Nalbandian (Argentyna, 1) - Potito Starace (Włochy, 7) 4:6, 7:6(5), 6:4
Filippo Volandri (Włochy, 8) - Agustin Calleri (Argentyna)6:4, 6:4
Jose Acasuso (Argentyna) - Igor Andrejew (Rosja, 6) 3:6, 6:1, 6:3