WTA Moskwa: Anastazja Pawluczenkowa lepsza od Iriny Begu w finale singla

Anastazja Pawluczenkowa wygrała turniej WTA Premier rozgrywany na halowych kortach twardych w Moskwie. W niedzielnym finale okazała się w trzech setach lepsza od Iriny Begu.

W premierowej odsłonie doszło aż do siedmiu przełamań, ale cztery z nich były dziełem Anastazji Pawluczenkowej. Rozstawiona z numerem szóstym Rosjanka prowadziła już nawet 4:1, lecz nie utrzymała tej przewagi. W dziewiątym gemie mieszkająca w Moskwie 23-latka nie wykorzystała podania na seta, jednak chwilę później zwieńczyła pierwszą partię przy serwisie rywalki.
[ad=rectangle]
Drugą odsłonę lepiej zaczęła Irina Begu, która starała się grać agresywniej zza linii końcowej. Pawluczenkowa wygrała jednak od stanu 1:3 trzy gemy z rzędu i wyszła na prowadzenie. Wydawało się, że nic już nie jest w stanie odebrać jej zwycięstwa, ale w 11. gemie seria błędów własnych doprowadziła do utraty przez nią podania. Po zmianie stron Rumunka okazji nie zmarnowała i wyrównała stan rywalizacji.

Trzecia partia była prawdziwym popisem Pawluczenkowej, która po dwóch przełamaniach szybko wyszła na 5:0. Begu stać było tylko na wygranie jednego gema, dlatego po dwóch godzinach i 30 minutach Rosjanka zwyciężyła ostatecznie 6:4, 5:7, 6:1. W całym meczu tenisistka gospodarzy wykorzystała połowę z 14 wypracowanych break pointów. Z kolei 24-latka z Bukaresztu postarała się o pięć przełamań.

- Jestem bardzo szczęśliwa. Tytuł wywalczony w domu to dla mnie najlepszy sposób na zakończenie sezonu - powiedziała Pawluczenkowa, która po raz drugi w tym roku triumfowała w halowej imprezie rangi WTA Premier. Wcześniej Rosjanka zwyciężyła w Paryżu, gdzie w finale okazała się lepsza od Sary Errani. W sumie moskwianka ma na swoim koncie siedem tytułów rangi WTA.

Pawluczenkowa została czwartą Rosjanką, która wygrała turniej Kremlin Cup. Przed nią dokonały tego tylko Anastazja Myskina (2003, 2004), Anna Czakwetadze (2006) oraz Jelena Dementiewa (2007). Niedzielne zwycięstwo pozwoli jej awansować z 30. na 25. miejsce w rankingu WTA. Begu natomiast, która starała się o drugie zwycięstwo w głównym cyklu (po tytule wywalczonym w Taszkencie w 2012 roku), powróci w poniedziałek do Top 50.

Kremlin Cup, Moskwa (Rosja)
WTA Premier, kort twardy w hali, pula nagród 710 tys. dolarów
niedziela, 19 października

finał gry pojedynczej:

Anastasia Pawluczenkowa (Rosja, 6) - Irina Begu (Rumunia) 6:4, 5:7, 6:1

Komentarze (3)
avatar
Włókniarz
20.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
drop Begu 
avatar
basher
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo, Nastka! 
avatar
WTA-man
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zasłużona wygrana Kuleczki, brawa też dla Camelii za równy finał i dojście. Gemy w których Rumunka pokazała najwięcej wygrała Nastia i to kolejno na początku ostatniego seta i się mecz Begu pos Czytaj całość