Novak Djoković: Już od pierwszego meczu nie czułem się zbyt dobrze na korcie

Novak Djoković po fatalnym występie w meczu z Jo-Wilfriedem Tsongą pożegnał się z turniejem rozgrywanym w Toronto. Lider rankingu ATP zapowiedział, że szybko wyciągnie wnioski z tej porażki.

- Przede wszystkim gratulacje dla Jo, który zaprezentował wspaniały tenis. Serwował bardzo dobrze i był oczywiście lepszym zawodnikiem. Z drugiej strony ja nie zaprezentowałem nawet połowy tego, co zamierzałem, gdy wychodziłem na kort. Bez serwisu, bez returnu i bez gry zza linii końcowej nie mogłem zrobić zbyt wiele. Był to zatem ogólnie bardzo zły dzień - powiedział Novak Djoković, który w III rundzie turnieju Rogers Cup przegrał z Jo-Wilfriedem Tsongą 2:6, 2:6.
[ad=rectangle]
Serb na pomeczowej konferencji przyznał, że przyczyną szybkiego odpadnięcia z kanadyjskich zawodów nie było zmęczenie spowodowane wcześniejszym starciem z Gaelem Monfilsem, rozstrzygniętym dopiero w tie breaku trzeciej partii. - Po prostu już od pierwszego meczu nie czułem się zbyt dobrze na korcie. Nie uderzałem czysto piłki i popełniałem sporo błędów własnych. Być może spowodowane to było małą liczbą spotkań rozegranych na tej nawierzchni. Na to potrzeba czasu i jestem przekonany, że teraz będzie tylko lepiej. W ciągu najbliższych kilku dni zamierzam trenować jeszcze bardziej, by przygotować się do występu w Cincinnati - wyznał lider rankingu ATP.

Djoković opowiedział o przygotowaniach do startu w Kanadzie: - Trenowałem przez ponad dwa tygodnie. Grałem sporo na kortach twardych i przyjechałem do Toronto wcześniej. Uważam, że tu na miejscu trenowałem z na tyle dobrymi zawodnikami, by odpowiednio przygotować się do tego turnieju, ale wszystko potoczyło się inaczej.

Popularny "Nole" wyznał, że nie zwraca uwagi na punkty, które musi bronić w najbliższych tygodniach. Zapytany o to, jak się czuje po doznaniu pierwszej porażki po ślubie, odpowiedział z uśmiechem: - Mam na swoim koncie jedno zwycięstwo i jedną porażkę, więc jest to połowiczny sukces.

Źródło artykułu: