- Spodziewałem się znacznie trudniejszej przeprawy, ale poszło wyjątkowo łatwo. Uważam, że rozegrałem dzisiaj znakomitego pierwszego oraz bardzo dobrego drugiego seta. Nie pozwoliłem Juanowi Martinowi na zaprezentowanie jego prawdziwych umiejętności - stwierdził po spotkaniu broniący w Cincinnati tytułu Federer. 30-letni Szwajcar poprawił na 7-2 bilans gier z młodszym od siebie o osiem lat del Potro, który rozstrzygnął na swoją korzyść dwa wcześniejsze pojedynki między nimi.
Federer rozegrał bardzo dobre spotkanie: posłał na drugą stronę kortu 12 asów i tylko raz zmuszony był bronić się przed utratą podania. Wykorzystał też dwa z ośmiu wypracowanych break pointów, zgarniając 19 z 33 rozegranych punktów przy drugim serwisie Argentyńczyka. - Roger grał dzisiaj jak numer 1 światowego rankingu. Jego tenis był zbliżony do poziomu, jaki zaprezentował w półfinale Roland Garros 2009, kiedy pokonał mnie w pięciu setach - komplementował Szwajcara del Potro.
Rywalem Federera w pojedynku o ćwierćfinał będzie w czwartek James Blake (ATP 84). Występujący w turnieju z dziką kartą Amerykanin pokonał w zaledwie 58 minut 6:4, 6:2 Fabio Fogniniego (ATP 38). 31-letni reprezentant gospodarzy wygrał 63 proc. wszystkich piłek przy drugim podaniu włoskiego zawodnika i trzykrotnie przełamał jego serwis.
Do III rundy awansował także rozstawiony z numerem ósmym Tomáš Berdych (ATP 9). 25-letni Czech po raz szósty w karierze ograł starszego od siebie o dwa lata Juana Mónaco (ATP 39). Reprezentant naszych południowych sąsiadów natknął się na opór Argentyńczyka jedynie w premierowej odsłonie, którą rozstrzygnął ostatecznie w tie breaku. W drugiej partii Berdych zdominował rywala, wygrywając 25 z 34 wszystkich rozegranych punktów.