Roland Garros: Rywal Kubota jak Terminator i energia nuklearna

"Oglądać go w akcji to jak oglądać burzę w szklance. To nie jest ładny tenis, ale Hiszpanie zostawili piękno w grze swoim francuskim sąsiadom, sami zadowolając się marszem po złoto" - pisze o Nicolásie Almagro magazyn "Deuce".

We wtorek Almagro szczególnie zainteresuje polskich fanów tenisa, gdy po południu na korcie nr 6 stadionu Roland Garros w Paryżu zmierzy się z Łukaszem Kubotem w I rundzie międzynarodowych mistrzostw Francji.

Almagro w oczach znających go trenerów jawi się jako tenisista niezwykle charakterny.

- Ma jeden z najlepszych bekhendów na świecie - zapewnia Toni Nadal, stryj i trener Rafy. - Zawsze miał mnóstwo talentu. A już jako mały chłopiec uderzał piłkę bardzo mocno.

José Perlas, trener Almagro: - Jest jak energia nuklearna. Ta użyta do wojny jest złem. Użyta to produkcji elektryczności jest dobrem. Sztuka polega na tym, by przekierować zmiennego Nicolása tak, by jak bardziej wykorzystać jego potencjał. Ma bardzo silny charakter, był najmłodszy w rodzinie i przyzwyczaił się do walki o swoje. Ale także dzięki mnie wyraził zgodę na poprawę.

O wpływie trenera Perlasa mówił także sam Almagro: - Pepe przyniósł nową filozofię pracy - mówi zawodnik pochodzący z Murcii, leżącej po zachodniej stronie Półwyspu Iberyjskiego.

Antonio Martínez, wieloletni trener Juana Carlos Ferrero, o Almagro w czasach juniorskich: - Był znany nie tyle jako wojownik, co Terminator. Chciał wygrać szybko każdy punkt. Dziś wielu myśli, że może być w Top 5, ponieważ ma dwie wielkie bronie: mocne przyłożenie i serwis, szczególnie drugi. Ale czymś szczególnym jest jego bekhend.

O temperamencie Almagro mówi w końcu Albert Costa, kapitan Hiszpanii w Pucharze Davisa: - Jest agresywny, bardzo szybko wpada we wściekłość. Przeniósł się do Barcelony, by być z Perlasem i trzeba przyznać, że robią postęp.

Komentarze (0)