Obrońca tytułu nadspodziewanie łatwo poradził sobie z będącym w znakomitej formie Argentyńczykiem. Nalbandian w ubiegłym tygodniu wygrał turniej w Waszyngtonie, a pokonując w Toronto Davida Ferrera, Tommy'ego Robredo i Robina Söderlinga mógł się pochwalić serią 11 kolejno wygranych spotkań. W starciu z Murray'em tenisista z Cordoby był jednak bezradny. Brytyjczyk obronił jednego break pointa, sam przełamał rywala cztery razy oraz zdobył 76 proc. punktów przy swoim serwisie. Nalbandian wygrał zaledwie pięć z 18 punktów przy własnym drugim podaniu.
- Prawdopodobnie był to jeden z najlepszych meczów, jaki rozegrałem w tym roku - powiedział Murray, który szczególnie zaimponował dyspozycją serwisową. - Dzisiaj dobrze serwowałem i miałem dobre pierwsze uderzenia w długich wymianach, więc mogłem dominować w wielu wymianach. Nie dałem mu zbyt wiele okazji przy drugim podaniu przy zaciętych wymianach i postarałem się o potężny pierwszy serwis, taki jaki chciałem. To z pewnością pomogło. Dobre były ruchy i obrona też była dobra. Dla Brytyjczyka to pierwsze zwycięstwo w trzecim spotkaniu z Nalbandianem.
Argentyńczyk pochwalił strategię gry Murray'a, ale zwrócił też uwagę na to, że w ciągu 14 dni rozegrał 10 spotkań, co dało mu się we znaki. - Andy zagrał bardzo dobrze, świetnie, agresywnie, co w jego przypadku nie jest czymś normalnym. A ja czuję się już trochę zmęczony tymi tygodniami, ubiegłym i obecnym, nie miałem chwili odpoczynku. Ale jestem zadowolony ze sposobu, w jaki próbowałem grać.
Kohlschreiber w meczu z Nadalem w I secie objął prowadzenie 3:0 i przewagi przełamania nie oddał do końca. W partii II scenariusz był identyczny, tyle że w odwrotną stronę, tym razem jedynego breaka zaliczył Hiszpan obejmując prowadzenie 3:0. W szóstym gemie III seta tenisista z Majorki wyszedł obronną ręką ze stanu 0-30, a w kolejnym gemie zaliczył przełamanie, które okazało się decydujące dla losów tego trwającego równo dwie godziny meczu. Obaj tenisiści dysponowali bardzo dobrym pierwszym podaniem (Nadal 79 proc. punktów, Kohlschreiber 83 proc.), ale drugi serwis był dużo mocniejszą bronią Hiszpana (zgarnął dzięki niemu 72 proc. piłek, Niemiec tylko 51 proc.). Tenisista z Majorki pokonał Kohlschreibera po raz siódmy i po raz trzeci w tym sezonie.
Bilans spotkań między Nadalem a Murrayem przemawia na korzyść Hiszpana (8-3). Brytyjczyk ma szansę zostać pierwszym tenisistą od czasu Andre Agassiego (1994, 1995), który obroni tytuł w Rogers Cup.