Polka odpadła z turnieju po emocjonalnym pojedynku z Mirrą Andriejewą 1:2 (6:7 (1-7), 6:1, 3:6). Iga Świątek nie zdołała obronić tytułu w Indian Wells, a po porażce opublikowała oświadczenie. Odniosła się w nim między innymi do sytuacji, w której w przypływie złości odbiła mocno piłkę w kierunku chłopca pracującego przy tym meczu.
Tenisistka wyjaśniła, że jej nerwowe zachowanie było wynikiem frustracji, a nie zamiarem uderzenia kogokolwiek. "Prawdą jest, że dałam upust emocjom w sposób, z którego nie jestem dumna" - napisała. Świątek poruszyła także wiele innych tematów. Jej wpis skomentował Boris Becker.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
"Mnóstwo wymówek i długich wyjaśnień... już nie jestem pewien! Zwykle zawsze wspieram zawodników! Życzę Idze odnalezienia spokoju na tenisowym korcie! Jest niekwestionowaną mistrzynią!" - napisał legendarny tenisista.
Polka w swoim oświadczeniu podkreśliła, że często jest krytykowana niezależnie od tego, jak się zachowuje na korcie. "Kiedy jestem bardzo skupiona i nie okazuję zbyt wielu emocji, nazywana jestem robotem, a moja postawa nieludzką" - zaznaczyła.
Świątek odpadła w półfinale turnieju, a zmagania wygrała Mirra Andriejewa. Rosjanka w decydującym o triumfie spotkaniu pokonała faworyzowaną Arynę Sabalenkę.