Iga Świątek zaskoczyła. Rzadko to robi

Getty Images / Hannah Peters / Na zdjęciu: Iga Świątek podczas pomeczowego wywiadu
Getty Images / Hannah Peters / Na zdjęciu: Iga Świątek podczas pomeczowego wywiadu

- Oglądaliśmy trochę Rebeccę w akcji - wyznała w pomeczowym wywiadzie Iga Świątek, która awansowała do trzeciej rundy Australian Open po pokonaniu Rebecci Sramkovej 6:0, 6:2. Polka zaskoczyła, bo znana jest z tego, że nie analizuje gry rywalek.

Iga Świątek potrzebowała zaledwie godziny, by pokonać Słowaczkę Rebeccę Sramkovą 6:0, 6:2 w drugiej rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Wiceliderka światowego rankingu WTA wywiązała się z roli faworytki i po meczu udzieliła wywiadu Jelenie Dokić, w którym nie ukrywała zadowolenia z solidnej gry.

- Cieszę się, że do końca zachowałam koncentrację, bo czasem przy takim początku różnie z tym bywa - powiedziała Świątek, która w premierowej odsłonie rozbiła rywalkę do zera.

W meczu ze Sramkovą, która nigdy wcześniej nie grała w tej fazie turnieju wielkoszlemowego, Świątek imponowała skutecznością. Przyznała jednak, że przygotowanie do rywalizacji z mniej znanymi zawodniczkami bywa trudne.

ZOBACZ WIDEO: Siatkarz kandydował w wyborach do sejmu. "Nie chodziło o to, żeby się tam dostać"

- Pierwsze mecze z nowymi rywalkami są zdradliwe. Wciąż pojawiają się nowe twarze w czołówce, dlatego kluczowe jest dostosowanie się do różnych sytuacji. Cieszę się, że dziś mi się to udało - zaznaczyła Polka.

Dla Świątek był to pierwszy pojedynek ze starszą o pięć lat Słowaczką. Choć wiceliderka rankingu zazwyczaj koncentruje się na swojej grze, przyznała, że tym razem oglądała wcześniejsze mecze rywalki razem ze swoim sztabem.

- Czasem mam wrażenie, że grałam już ze wszystkimi w cyklu, ale to nieprawda. Wczoraj oglądaliśmy trochę Rebeccę w akcji - wyznała 23-latka.

Nasza tenisistka odniosła się również do współpracy z nowym szkoleniowcem, Wimem Fissette'em, który dołączył do jej sztabu pod koniec poprzedniego sezonu. - Wim jest wspaniałym trenerem i wielkim wsparciem. Mężczyźni w kobiecym tourze muszą rozumieć, przez co przechodzimy, a Wim robi to znakomicie dzięki swojemu doświadczeniu - podkreśliła. Dodała, że ich relacja jest dobra również poza kwestiami sportowymi, co pozytywnie wpływa na jej występy.

Świątek w świetnym stylu awansowała do trzeciej rundy turnieju, potwierdzając, że jej forma na początku sezonu jest bardzo wysoka. W kolejnym meczu zmierzy się z Brytyjką Emmą Raducanu, z którą do tej pory wygrała wszystkie trzy starcia w zawodowej karierze.

Komentarze (1)
avatar
JulkaD.
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Brawo Iga! 
Zgłoś nielegalne treści