Niespodziewane problemy Sabalenki! W finale musiała gonić wynik

PAP/EPA / DARREN ENGLAND / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / DARREN ENGLAND / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka nie miała łatwej przeprawy w finale zawodów WTA 500 na kortach twardych w Brisbane. Białorusinka przegrała pierwszego przegrała seta, ale ostatecznie zwyciężyła Rosjankę Polinę Kudermetową 4:6, 6:3, 6:2.

W zeszłym roku Aryna Sabalenka osiągnęła finał zawodów Brisbane International, ale wówczas tytułu pozbawiła ją Jelena Rybakina. Tym razem przeciwniczką Białorusinki w meczu o trofeum była debiutująca na tym etapie imprezy głównego cyklu Polina Kudermetowa. Aktualna liderka była oczywiście faworytką pojedynku ze 107. rakietą świata.

Początkowo wszystko układało się po myśli Sabalenki. 26-latka z Mińska cierpliwie czekała na swoje szanse. Liczyła na to, że Kudermetową wkrótce opuści serwis, który jest wielką bronią Rosjanki. Tak też się stało w trzecim gemie. Grająca na dużym ryzyku 21-latka popełniła parę podwójnych błędów i straciła podanie. Potem Białorusinka mogła podwyższyć wynik przy stanie 3:1, lecz tym razem jej rywalka odparła dwa break pointy.

Niewykorzystane okazje zemściły się na Sabalence. W szóstym gemie pierwsza rakieta świata popełniła kilka prostych błędów i było po 3. Wyraźnie pobudzona Kudermetowa poszła za ciosem. Nie dała się już zaskoczyć w premierowej odsłonie. W dziesiątym gemie jeszcze raz zaatakowała na returnie. Białorusinka obroniła pierwszą piłkę setową. Przy drugiej krótką wymianę wygrała Rosjanka i to ona zwyciężyła w partii otwarcia 6:4.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii

Niepowodzenie z premierowej odsłony wprowadziło trochę nerwowości w zespole Sabalenki. W pewnym momencie faworytka poprosiła, aby odpowiednio naciągnąć jej rakiety. Tymczasem Kudermetowa utrzymała podanie w pierwszym gemie drugiego seta i z czasem czuła się coraz pewniej na korcie. Bardzo ważnym momentem niedzielnego finału był czwarty gem, w którym Białorusinka obroniła break pointa i wyrównała na po 2.

Był to punkt zwrotny spotkania. Od tego momentu Sabalenka grała lepiej i przede wszystkim skuteczniej na returnie. Wyraźnie obniżył się także poziom Kudermetowej. Wiedziała ona, że musi grać agresywnie, aby mieć szansę zaskoczyć utytułowaną przeciwniczkę. Jednak w drugim secie popełniła ona aż 22 niewymuszone błędy. W efekcie straciła serwis w piątym i dziewiątym gemie, przez co przegrała partię 3:6.

Teraz już nic nie mogło zatrzymać Sabalenki. W trzeciej części spotkania Białorusinka grała bardzo swobodnie. Zdobyła przełamanie w drugim gemie i z czasem powiększała przewagę. Tenisistka z Mińska dołożyła breaka na 5:1. Wówczas jednak nie wyserwowała wygranej. Pojedynek zakończyła w ósmym gemie, w którym wykorzystała pierwszego meczbola.

Po godzinie i 47 minutach Sabalenka triumfowała 4:6, 6:3, 6:2. W niedzielnym finale zanotowała pięć asów, 23 kończące uderzenia i 36 błędów własnych. Kudermetowa miała dziewięć asów, siedem podwójnych błędów, 26 wygrywających zagrań i aż 59 pomyłek. W sumie panie rozegrały 166 punktów, z których 93 zdobyła Białorusinka. Ona też miała więcej przełamań (6-3).

Sabalenka sięgnęła po 18. tytuł w głównym cyklu. Triumfatorka zawodów Brisbane International 2025 otrzyma 500 punktów do rankingu WTA oraz czek na sumę 192,4 tys. dolarów.

Brisbane International, Brisbane (Australia)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 1,520 mln dolarów
niedziela, 5 stycznia

finał gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (1) - Polina Kudermetowa (Q) 4:6, 6:3, 6:2

Komentarze (3)
avatar
Kaczor 2
5.01.2025
Zgłoś do moderacji
13
5
Odpowiedz
Sabalenka to piękna kobieta,nie to co to nasze nie wiadomo co 
avatar
CIEKAWSKI GEORGE
5.01.2025
Zgłoś do moderacji
8
3
Odpowiedz
Czyli forma Samalęki przed AO na 107...