W organizmie Igi Świątek wykryto śladowe ilości trimetazydyny, która znalazła się w stosowanej przez Polkę melatoninie. Tenisistka została zawieszona na miesiąc przez ITIA. Zdołała udowodnić swoją niewinność i uniknęła dłuższego zawieszenia.
Jednak sprawa wywołała wiele kontrowersji. Do sytuacji odniósł się Novak Djoković. Wyraził on niezadowolenie wobec postępowania organów zarządzających tenisem. Serb wskazał na brak przejrzystości i sugerował, że zawodnicy z czołówki rankingu, tacy jak Sinner i Świątek, są traktowani inaczej niż pozostali.
Djokovic wyraził frustrację z powodu tajemnicy otaczającej sprawę Sinnera, który uzyskał pozytywny wynik na obecność klostebolu, zakazanego sterydu. Mimo że Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) uznała, że zanieczyszczenie pochodziło od fizjoterapeuty zawodnika, ogłoszenie wyników zostało opóźnione o kilka miesięcy.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"
- Przez pięć miesięcy byliśmy trzymani w niewiedzy - powiedział Djokovic, podkreślając, że Sinner otrzymał informację w kwietniu, a sprawę ujawniono dopiero tuż przed US Open w sierpniu.
Podobne wątpliwości budziła sprawa Świątek. Polska tenisistka uzyskała pozytywny wynik na obecność trimetazydyny, leku na serce, podczas kontroli poza zawodami w sierpniu. ITIA również uznała naruszenie za nieumyślne, a zawodniczka została zawieszona na miesiąc.
Djokovic zestawił te przypadki z sytuacją Simony Halep, która w 2022 roku została zawieszona na cztery lata za obecność roksadustatu, choć po apelacji kara została skrócona do dziewięciu miesięcy. - To nie stawia naszego sportu w dobrym świetle - skomentował Djokovic.
Nick Kyrgios podzielił zdanie Djokovicia, nazywając ITIA "fatalną" i krytykując sposób, w jaki potraktowano sprawę Sinnera. Jego zdaniem takie sytuacje szkodzą wizerunkowi dyscypliny i pokazują brak konsekwencji w stosowaniu przepisów. - Wszyscy o tym wiedzą, ale nikt nie chce o tym mówić - powiedział Nick Kyrgios, podkreślając rosnące niezadowolenie wśród zawodników.
Djokovic wezwał do reform w procedurach dopingowych, które zapewniłyby równość i sprawiedliwość bez względu na ranking czy zasoby finansowe zawodników.
- Dlaczego niektórzy zawodnicy są traktowani inaczej? Może to kwestia rankingu, finansów lub silniejszych zespołów prawnych - zauważył.
W obliczu kontrowersji wokół spraw Sinnera i Świątek, oczy tenisowego świata zwracają się na władze dyscypliny, które muszą odpowiedzieć na zarzuty dotyczące przejrzystości i przywrócić zaufanie do integralności sportu.