Bitwa na tie breaki w finale olimpijskim. Australijczycy ze złotym medalem

Matthew Ebden i John Peers oraz Austin Krajicek i Rajeev Ram byli bezkonkurencyjni w turnieju olimpijskim w deblu mężczyzn. Obie pary doszły do finału bez straty seta, a w nim rozegrały emocjonujące i wyrównane spotkanie. Ostatecznie, po ponad dwóch godzinach rywalizacji, po złoto sięgnęli Australijczycy, którzy pokonali Amerykanów 6:7(6), 7:6(1), 10-8.

Aby zdobyć wymarzony triumf, Ebden i Peers musieli odrabiać straty. Australijczycy przegrali pierwszego seta, a w drugim przegrywali już 1:3. Zniwelowali jednak przewagę rywali w drugiej partii i doprowadzili do kolejnego tie breaka, w którym zwyciężyli 7-1.

O losach spotkania musiał zadecydować super tie break. Decydującą rozgrywkę Australijczycy rozpoczęli źle i po podwójnym błędzie serwisowym Peersa przegrywali z mini breakiem. Wówczas jednak uchwycili niesamowity rytm, zdobyli sześć punktów z rzędu i wyszli na 7-2, a następnie na 8-3.

Przy stanie 9-5 Ebden i Peers wywalczyli cztery meczbole. Krajicek i Ram nie zamierzali się poddawać i zmniejszyli stratę. Gdy na tablicy wyników pojawił się rezultat 9-8, piłki w dłoń wziął 36-letni Peers. Tenisista z Melbourne po mocnym serwisie ruszył do siatki i posłał kończący wolej.

Po ostatniej akcji meczu 36-latkowie wpadli w szał radości, ciesząc się niczym małe dzieci. Mieli ku temu powody. Zostali pierwszą australijską parą, która zdobyła złoty medal igrzysk, od 1996 roku, gdy w Atlancie zwyciężyli Todd Woodbridge i Mark Woodforde.

Z kolei Ebden w wieku 36 lat i 215 dni stał się najstarszym mistrzem olimpijskim w erze zawodowego tenisa. Poprzednim rekordzistą był Ivan Dodig, który w 2021 roku w Tokio zdobył złoto w deblu, licząc sobie 36 lat i 211 dni.

Igrzyska olimpijskie 2024, Paryż (Francja)
Turniej debla mężczyzn, kort ziemny
sobota, 3 sierpnia

finał gry podwójnej:

Matthew Ebden (Australia) / John Peers (Australia) - Austin Krajicek (USA, 4) / Rajeev Ram (USA, 4) 6:7(6), 7:6(1), 10-8

Program i wyniki turnieju tenisowego Paryż 2024

ZOBACZ WIDEO: "Nie przystoi". Jest oburzona słowami Piesiewicza