Mina Hurkacza mówi wiele. Tak zareagował na sensacyjną porażkę

Twitter / ATP Tour / Hubert Hurkacz
Twitter / ATP Tour / Hubert Hurkacz

Nie tak Hubert Hurkacz wyobrażał sobie swój udział w turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells. Nie ma się co dziwić, że po ostatniej piłce polski tenisista nie tryskał humorem.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielę (10 marca) w godzinach porannych Hubert Hurkacz rozpoczął rywalizację w ATP Masters 1000 w Indian Wells (został rozstawiony z "ósemką", co oznaczało, że w pierwszej rundzie miał wolny los). Polak szybko jednak pożegnał się z turniejem.

W drugiej rundzie lepszy od niego okazał się Gael Monfils. Francuski tenisistka sensacyjnie rozprawił się z Hurkaczem 6:0, 6:7(5), 6:2 (relacja z tego starcia dostępna jest pod TYM LINKIEM).

Niewątpliwie odpadnięcie na tak wczesnym etapie turnieju to spora porażka dla naszego tenisisty. O tym, jak bardzo był rozczarowany, świadczy jego mina po ostatniej piłce. Skwaszony, rozczarowany, a nawet sprawiający wrażenie obolałego.

ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty Rozenek

Mecz z Monfilsem dał się mocno Polakowi we znaki (wideo, na którym uwieczniono jego mowę ciała, możesz zobaczyć na końcu artykułu). Warto też pamiętać, że Hurkacz zgłaszał problemy zdrowotne, a dokładniej żołądkowe.

Dodajmy, że "Hubi" bez powodzenia startował także w turnieju debla. Wspólne z Holendrem Tallonem Griekspoorem nie sprostał parze Ivan Dodig i Austin Krajicek. Tym samym 27-latek nie wygrał w tym roku w Indian Wells żadnego meczu.

Hurkacz będzie miał teraz ponad tydzień, aby odpocząć i przygotować się do kolejnego startu. Mowa o turnieju Miami Open 2024, który odbędzie się w dniach 20-31 marca.

Zobacz także:
Iga ogłosiła powrót i... rzuciła mikrofonem. Kibice w zachwycie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty