Magdalena Fręch (WTA 70) po raz drugi bierze udział w Wimbledonie. Rok temu doszła do III rundy po zwycięstwach nad Włoszką Camilą Giorgi i Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą. We wcześniejszych sezonach łodzianka trzy razy nie przeszła w Londynie kwalifikacji.
We wtorek Polkę czekało duże wyzwanie. Spotkała się z Ons Jabeur (WTA 6), finalistką ubiegłorocznego Wimbledonu. Do sensacji nie doszło. Tunezyjka wygrała 6:3, 6:3.
W gemie otwierającym meczu Jabeur miała break pointa, ale zmarnowała go nieudanym skrótem. Na korcie sporo było kombinacyjnej gry ze slajsami i skrótami. Trzeba było trochę poczekać na przełamanie. Z czasem Tunezyjka grała z coraz większych rozmachem i karciła Polkę za krótsze odegrania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa
W piątym gemie Fręch odparła dwa break pointy, ale przy trzecim Jabeur wymusiła na niej błąd forhendem w dłuższej wymianie. Polka dzielnie się broniła, ale miała coraz większe problemy na korcie. Tunezyjka poszła za ciosem i zaliczyła jeszcze jedno przełamanie. W ósmym gemie zakończyła I partię kapitalnym krosem forhendowym w odpowiedzi na skrót łodzianki.
Na początku II seta miały miejsce trzy gemy rozstrzygnięte na przewagi. Najważniejsze punkty cały czas padały łupem Jabeur. Fręch odparła dwa break pointy, ale przy trzecim zepsuła woleja i przegrywała 0:2. Polka do końca była waleczna i nie poddała się. Kapitalna kombinacja skrótu i bekhendu dała jej przełamanie w piątym gemie.
Fręch z 0:3 wyrównała na 3:3, ale w końcówce znów lepszy tenis pokazała Jabeur. W ósmym gemie Polka odparła dwa break pointy, ale przy trzecim nie obroniła się przed świetnym returnem rywalki. Tunezyjka tym razem nie oddała przewagi przełamania. Mecz dobiegł końca, gdy po jej dobrym serwisie Fręch wpakowała return w siatkę.
W ciągu 76 minut decydująca o tempie wymian Jabeur posłała 33 kończące uderzenia przy 29 niewymuszonych błędach. Fręch naliczono cztery piłki wygrane bezpośrednio i 13 pomyłek. Tunezyjka zaserwowała sześć asów. Wywalczyła 21 z 24 punktów przy własnym pierwszym podaniu i 14 z 19 przy siatce.
Jabeur rok temu grała w finale nie tylko Wimbledonu, ale też US Open. W obecnym sezonie walczyła ze zdrowotnymi problemami, ale jeden tytuł zdobyła (Charleston). Dobrze spisała się też w Rolandzie Garrosie, w którym po raz pierwszy dotarła do ćwierćfinału. Z kolei przed Wimbledonem nie miała powodów do zadowolenia. W Berlinie i Eastbourne wygrała łącznie tylko jeden mecz.
Fręch zanotowała dziewiąty wielkoszlemowy występ. W Wimbledonie 2022 po raz pierwszy doszła do III rundy. Polka może mówić o braku szczęścia w losowaniu, bo ostatnio na trawie osiągnęła dobrą formę. W Nottingham i Birmingham doszła do ćwierćfinału.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 44,7 mln funtów
wtorek, 4 lipca
I runda gry pojedynczej:
Ons Jabeur (Tunezja, 6) - Magdalena Fręch (Polska) 6:3, 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Linette poznała kolejną rywalkę. To mistrzyni Wimbledonu w deblu
Kolejna rywalka Igi Świątek wyłoniona. Polka zmierzy się z Hiszpanką